Nie ma spisku przeciwko McLarenowi
Wśród sędziów Formuły 1 nie ma żadnego spisku skierowanego przeciwko zawodnikom zespołu McLaren-Mercedes - powiedział Kenijczyk Surinder Thathi, jeden z trzech stewardów, którzy w niedzielę po wyścigu o Grand Prix Belgii podjęli decyzję o ukaraniu 25 sekundami zwycięzcę Lewisa Hamiltona.
Brytyjskie media sugerują, że stewardzi Formuły 1 zawiązali spisek przeciwko kierowcom teamu, aby uniemożliwić im walkę o tytuł mistrzowski.
"Nie ma żadnego spisku, Hamilton rzeczywiście ściął szykanę na torze i musiał być ukarany. Mogliśmy ukarać go przesunięciem o dziesięć miejsc na starcie do następnego wyścigu, albo karą 25 sekund w zamian za przejazd przez strefę serwisową. Zdaję sobie sprawę, że będę teraz osobą bardzo niepopularną w Anglii, ale takie są skutki decyzji, gdy swoją pracę wykonuje się profesjonalnie" - powiedział Surinder Thathi.
Zmiana wyniku sprawiła, że walka o mistrzostwo świata kierowców wyrównała się. Prowadzi Hamilton - 76 pkt, ale Massę wyprzedza jedynie o dwa punkty. Do końca sezonu pozostało pięć wyścigów.