Nicki Pedersen podziwia Kubicę

Podczas weekendu Grand Prix Wielkiej Brytanii w padoku Formuły 1 pojawił się nietypowy gość. Po garażu zespołu Honda kręcił się żużlowy mistrz świata Nicki Pedersen.

- Mieszkam niedaleko i akurat mam kilka dni wolnego. Pierwszy raz jestem w padoku Formuły 1 i jestem bardzo podekscytowany. Obserwuję zaplecze i patrzę czy jest coś, co mogę przenieść do żużla. Może metody pracy mechaników? Musimy ściągnąć profesjonalne zespoły fabryczne do naszej dyscypliny. Teraz w speedwayu jest dobrze, ale to co widzę tutaj, przerasta wszystkie pozostałe sporty motorowe - zachwycał się Duńczyk.

Okazuje się, że Formułą 1 żużlowy mistrz świata interesował się od zawsze, ale nigdy wcześniej nie miał okazji, aby zobaczyć wyścigowy cyrk od środka. - Bardzo się cieszę, że udało mi się przedostać do garażu zespołu Honda. Żeby się tutaj dostać, musisz znać odpowiednich ludzi i być kimś ważnym. Moim idolem zawsze był Niki Lauda, ale on nie jeździ już przecież od lat. Teraz jest sporo bardzo dobrych kierowców, na przykład Kimi Raikkonen, ale nie jest tak, że mam jednego faworyta. Bardziej interesuje mnie to, jak w Formule 1 wszystko działa. Jakie mają metody pracy i tak dalej - tłumaczy Pedersen.

Nicki bardzo dobrze wyrażał się o Robercie Kubicy. - Jest fantastyczny. Kiedy wygrał swój pierwszy wyścig, byłem akurat w Polsce i oglądałem go w telewizorze. To wspaniała rzecz dla polskich fanów, takie osiągnięcia w takim sporcie! - z podziwem kręcił głową duński żużlowiec.

Jego zdaniem Kubica ma większe szanse na zdobycie tytułu, niż... Tomasz Gollob. - Robert jest teraz w wyśmienitej formie i wykonuje doskonałą robotę. Nie zrozum mnie źle. Szanuję Tomasza Golloba. Jest bardzo dobrym żużlowcem i świetnie radzi sobie z motocyklem. Czasami każdemu coś się nie udaje, tak jak jemu w Cardiff, ale nie spisujcie go jeszcze na straty. Tomasz wciąż ma szansę na tytuł - zapewnił mistrz świata.

_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _