Nick Heidfeld obawia się deszczu
- Wszyscy z niecierpliwością czekają na Grand Prix Singapuru - mówi przed wyścigiem zaplanowanym na przyszły weekend Nick Heidfeld.
- Singapur to całkowicie nowy tor uliczny, na którym ścigać się będziemy po zmroku. Reflektory zapewne sprawią, że na torze będzie tak jasno, jak w dzień. Nikt nie wie jednak jak tego typu oświetlenie sprawuje się w przypadku jazdy bolidem F1 - zauważa Heidfeld.
- Chciałbym mieć możliwość jazd testowych po tym torze w nocy, szczególnie podczas opadów deszczu. Deszcz w połączeniu ze sztucznym oświetleniem jest wielką niewiadomą - obawia się niemiecki kierowca.
- Klimat w Singapurze jest bardzo zbliżony do tego z Kuala Lumpur. Z doświadczenia wiem, że pada tam dość często. Szczególnie wczesnym wieczorem - zauważa Heidfeld.
_ RAF _