Nelson Piquet krytykuje Heidfelda
- To, co na drugim zakręcie zrobił Niemiec, przekreśla go w moich oczach. Polak wyszedł ze startu znakomicie i kto wie, jak potoczyłaby się dalsza rywalizacja, gdyby nie głupota kolegi z teamu BMW - zaznacza Brazylijczyk.
- Rozumiem, że dla Heidfelda ten wyścig to najważniejszy dzień w całym sezonie. Rozumiem, że Nick przed własną publicznością chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony. Nie rozumiem jednak tak bezmyślnego zachowania - przyznaje Piquet.
- To, że nie myślał wtedy o szkodzie, jaką wyrządził Kubicy, nie dziwi mnie. Ale przecież sam pozbawił się szans na podium! Presja w Niemczech po odejściu Michaela Schumachera musi być niebywale duża. Na tyle duża, że rodacy "Schumiego" chwytają się wszystkich możliwych sposobów, by tylko pokazać swoje niestety nie zawsze duże umiejętności. Manewr Roberta na starcie najwidoczniej tak zdenerwował Heidfelda, że ten nie myślał wtedy o niczym innym, jak o najszybszym odzyskaniu straconej pozycji.