Najważniejsze kryje się pod maską
W styczniu do sprzedaży ma trafić Opel Corsa po liftngu. Co ciekawe z zewnątrz auto wcale się nie zmieni. Przyłożono się natomiast do zawieszenia, jednostek napędowych a nawet do układu kierowniczego samochodu.
(fot. zdjęcie producenta) Właściwie każdy motor poddano modernizacji. Najmniejszy, trzycylindrowy silnik benzynowy dysponuje teraz mocą 65 KM oraz maksymalnym momentem obrotowym o wartości 90 Nm. O 13 proc. poprawiono również zużycie paliwa - średnio to 5 l/100km.
Lepiej wypada też motor 1.2, który ma teraz 70 KM i 115 Nm. Na setkę zużyje zaś 5,3 l benzyny. Co ciekawe mocniejsza, 85-konna wersja tego motoru zużywa o 0,2 l paliwa mniej na każde 100 km. Kolejny motor jaki uległ zmianom ma pojemność 1.4 l. Silnik ma teraz 87 KM i 130 Nm momentu obrotowego. Ja podaje Opel, auto z tym silnikiem będzie zużywać około 5,5 l/100 km. Dostępna będzie też mocniejsza wersja tego silnika - 100 KM i 130 Nm.
(fot. zdjęcie producenta) W odświeżonej ofercie coś dla siebie znajdą również miłośnicy silników wysokoprężnych. Najmocniejszy w ofercie 1.7 CDTI o mocy 130 KM i momencie obrotowym 300 Nm, spala zaledwie 4,5 l/100 km. Natomiast mniejszy silnik w ofercie - 1.3 CDTI w wydaniu ecoFLEX, w wersji trzydrzwiowej spali jedynie 3,7 l/100 km.
Zmianom poddano również wersję OPC, wyposażoną w silnik 1.6 turbo. Auto można kupić w dwóch konfiguracjach - 150 oraz 195 KM. Opel twierdzi, że auto ma nowe zawieszenie oraz bardziej bezpośredni układ kierowniczy. Dodatkowo na liście wyposażenia znajdą się lampy doświetlające zakręty, podgrzewaną kierownicę czy zintegrowany uchwyt do przewożenia rowerów. Poprawę osiągów oraz redukcję spalania, a co za tym idzie emisji spalin udało się uzyskać dzięki nowej pompie oleju, zmianie faz wałka rozrządu. Na oszczędności miał również wpływ zmieniony termostat, który skraca czas rozgrzewania silnika. Aby ułatwić oszczędzanie paliwa przez kierowcę zamontowano w aucie wskaźnik zmiany biegów.
W tym słabym okresie dla niemiecko-amerykańskiego Opla o niezbyt jasnej przyszłości, wydaje się, że takie zmiany są ważniejsze od nowych reflektorów czy większych zderzaków i bardziej błyszczących felg.
Jakub Wielicki