Najszybszy SUV świata
Wielkie, czarne felgi, wysokie, kanciaste nadwozie potężny silnik pod maską robią z niego piękną bulwarową terenówkę. Jednak to nie wszystko. Z Mercedesa GLK Brabus zrobił bowiem najszybszego SUVa świata.
Specjaliści udowodnili jego możliwości na włoskim torze Nardo. Brabus GLK V12, którego napędza potężny silnik V12 o pojemności 6.3 l, został rozpędzony do 322,3 km/h. Jak to możliwe w tak mało sportowym samochodzie? Auto rozpędziło się dzięki 750 KM i 1350 Nm, które niemieccy spece wycisnęli z silnika.
Jakby tego było mało, strzałka prędkościomierza w GLK pierwsze 100 km/h przekracza już po 4,2 sek., zaś po 12,8 sek. przekracza już kolejną setkę. Moc przekazywana jest na tylne koła za pośrednictwem 5-biegowej przekładni automatycznej, której działanie usprawnia mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu.
Jednak by silnik dysponował takimi możliwościami, spece z Brabusa musieli sporo nad nim popracować. Motor oparty na najnowszej konstrukcji Mercedesa, został całkowicie przekonstruowany. Jego pojemność wzrosła z 5,5 do 6,3 litra. Opracowano również całkowicie nowy układ dwóch turbin z większymi intercoolerami. Spece nie zapomnieli też o układzie wydechowym, który został dostosowany do potrzeb tak potężnego silnika.
Co ciekawe, nowe mapy komputera i poprawione oprogramowanie powodują, że auto spełnia normy emisji spalin Euro4. Zmiany, jakie otrzymało auto widać przede wszystkim na zewnątrz. Przedni spoiler auta swój wygląd zawdzięcza długim godzinom spędzonym w tunelu aerodynamicznym firmy. Tam również dopracowano inne elementy bodykitu, które odpowiadają za stabilność pojazdu powyżej 300 km/h.
GLK V12 porusza się na 22-calowych kołach z lekkich stopów, na które naciągnięto opony o rozmiarze 285/25 ZR 22. Klienci mają do wyboru dwie ze współpracujących z Niemcami firm - Pirelli lub Yokohama. Za przednimi felgami kryją się zaś potężne 380-milimetrowe tarcze hamulcowe z 12-tłoczkowymi zaciskami. Z tyłu zaś założono tarcze o 2 cm mniejsze z 6-tłoczkowymi zaciskami.
Wnętrze najszybszego SUVa świata zostało dostosowane do jego unikanych możliwości. Cała tapicerka została zmieniona na skórzaną i jeśli ktoś sobie życzy firma uzupełnia ją Alcantarą. Kierowca w swoje ręce otrzymuje nową ergonomiczną, multimedialną kierownicę obszytą skórą. Na tablicę rozdzielczą trafił zaś prędkościomierz wyskalowany do 330 km/h.
Chętni na zakup tego wyjątkowo wulgarnego i niesamowitego za razem samochodu powinni się zgłosić do niemieckiej firmy. Powinni mieć również gotowe przynajmniej 397 tys. euro, bowiem od tej kwoty zaczyna się cennik Brabusa GLK V12.
Jakub Wielicki