|
|
| --- |
Innowacje były od zawsze cenione w świecie motoryzacji. Mimo tego Ferrari nie często prezentuje nowe modele. Bolidy wdrożone do produkcji są na tyle dopracowane i ekskluzywne, że zmiana oferty może następować co kilka lat. Po prezentacji supernowoczesnego Enzo oraz czteromiejscowego 612 Scaglietti, przyszła kolej na następcę luksusowego coupe o oznaczeniu 575 Maranello. F599 GTB Fiorano stanie się tym samym pomostem między sportowo sztywnym zawieszeniem, mocnym silnikiem, dwumiejscową karoserią Enzo, a komfortem proponowanym przez wersję Scaglietti. Co ciekawe, nie tylko przeznaczenie i stylistyka Fiorano plasuje go między dwoma - dobrze znanymi fanom motoryzacji - bolidami. Ferrari zdecydowało się na zastosowanie w najnowszym modelu wielu elementów wypróbowanych uprzednio we wspomnianych samochodach.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Najnowsze Ferrari zostało zaprezentowane na salonie motoryzacyjnym w Genewie, urzekając wszystkich zwiedzających. Estetom przypadła do gustu stylistyka, za którą odpowiada Pininfarina, zaś szybsze bicie serca fanów techniki wywołała 12-cylindrowa jednostka napędowa. Ferrari zadbało, by nawet nazwa samochodu budziła emocje oraz jednoznacznie wskazywała przeznaczenie. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10240/ferrari-599-gtb-08.jpeg',550,412) ) |
| --- | Fiorano, to tor testowy Ferrari, na którym dopracowuje się wszystkie maszyny, włącznie z bolidami F1. Zaś liczba 599 powstała w oparciu o pojemność skokową silnika - do dyspozycji kierowcy oddano aż 5999 ccm!
Agregat napędzający nowe Ferrari pochodzi wprost z legendarnego już Enzo. Jego nastawy zostały zmienione, by dostosować go do mniej bezkompromisowego charakteru Fiorano. Efektem jest spadek mocy do 620 KM. Mimo tego F599 jest najmocniejszym z samochodów znajdujących się aktualnej w ofercie marki, zaś silnik zapewne przez długi czas pozostanie jedną z najpotężniejszych jednostek V12 na świecie. Ferrari podaje, iż jeden koń mechaniczny musi zmagać się zaledwie z 2,6 kg! W przełożeniu na inny język może oznaczać to tylko jedno: doskonałe osiągi... Bolid rozwija "setkę" po zaledwie 3,7 sekundy, a po 11 sekundach pędzi 200 km/h! Prędkość maksymalna znacznie przekracza magiczne 300 km/h...
Co ważne, silnik będzie zdatny również do codziennej eksploatacji za sprawą momentu obrotowego na poziomie aż 608 Nm. Dzięki nim samochód jest zawsze gotów do skoku, choć czuje się najlepiej, gdy wskazówka obrotomierza przekracza 5000 obr./min. Eksploatację silnika w korzystnym zakresie obrotów ułatwia 6-stopniowa skrzynia biegów. Zgodnie z obowiązującymi trendami, Ferrari oferuje nie tylko przekładnię manualną. Za dopłatą Fiorano może opuścić fabrykę ze zautomatyzowaną skrzynią nazwaną F1 SuperFast. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10240/ferrari-599-gtb-10.jpeg',550,390) ) |
| --- | Elektronika zwalnia kierowcę z konieczności operowania sprzęgłem, zaś kolejne biegi wybiera się nie odrywając dłoni od kierownicy. Odpowiednie dopracowanie konstrukcji pozwoliło na znaczne skrócenie czasu zmiany przełożenia. Ferrari twierdzi, że ich najnowsze urządzenie działa sprawniej niż najlepszy nawet kierowca...
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Jeszcze jedno rozwiązanie w bolidzie z czarnym rumakiem na masce może sprawić, że nawet przeciętny kierowca poczuje się niczym uczestnik wyścigu. Jest nim zaawansowany układ kontroli trakcji nazwany F1-Trac. Już elektronika zastosowana w F430 imponowała. Do dyspozycji kierującego było kilka poziomów intensywności ingerencji w zachowanie pojazdu wymykającego się spod kontroli. W trybie wyścigowym F430 można z powodzeniem prowadzić poślizgami, a jednocześnie być pewnym, że w skrajnej sytuacji zadziała niewidoczny pomocnik. F599 ma być pod tym względem jeszcze lepsze! Przy dostrajaniu elektroniki brał udział sam Michael Schumacher. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10240/ferrari-599-gtb-07.jpeg',550,412) ) |
| --- | Ferrari zapewnia, że sprawny kierowca dzięki pomocy systemu F1-Trac, pokona tor Fiorano zaledwie sekundę wolniej, niż 7-krotny Mistrz Świata!
Precyzję podczas dynamicznej jazdy zapewnia niemal idealny rozkład masy - wynosi 47/53. Silnik został przesunięty ku tyłowi na tyle mocno, że można się niemal pokusić o stwierdzenie, iż jest umieszczony centralnie. Skrzynię biegów umieszczono bezpośrednio przy tylnej osi, co wraz z całkowicie aluminiową karoserią pozwoliło optymalnie rozdzielić ciężar. Gotowy do drogi samochód waży niecałe 1700 kg. Warty podkreślenia jest fakt, że od poprzednika jest lżejszy o prawie 150 kg, co wraz z mocą wyższą o 112 KM stanowi najlepszą wizytówkę postępu, jaki dokonał się w świecie motoryzacji w ciągu ostatnich kilku lat.
Znak czasu odcisnął się również na zawieszeniu. Każde z kół Fiorano zostanie wyposażone w amortyzatory serii MagneRide. Płyn znajdujący się we wnętrzu teleskopów przygotowanych przez Delphi ma unikalne właściwości. Dzięki znacznemu udziałowi związków żelaza parametry resorowania są elektronicznie regulowane poprzez zmiany natężenia pola magnetycznego wewnątrz amortyzatora. Dzięki temu samochód nie przechyla się nawet podczas najostrzej pokonywanych zakrętach, zapewniając jednocześnie komfort resorowania na akceptowalnym poziomie. Hamulce o dużej średnicy oraz wielotłoczkowe zaciski to oczywiście wyposażenie standardowe. Za dopłatą Ferrari oferuje tarcze ceramiczne, które odznaczają się jeszcze wyższą skutecznością oraz odpornością na przegrzanie.
We wnętrzu panuje atmosfera typowa dla Ferrari. Zapach szlachetnych skór połączono z kubełkowymi fotelami oraz niewielką, bardzo poręczną kierownicą, za którą znalazło się miejsce na manetki do zmiany biegów. Przy liczniku wyskalowanym do 360 km/h oraz obrotomierzu, którego ostatnią wartością jest 10.000 obr./min, bledną atrakcje w postaci przycisku rozrusznika, karbonowych wstawek oraz automatycznej klimatyzacji...
Ferrari 599 GTB Fiorano wejdzie do sprzedaży pod koniec lata. Przewidywana cena wynosi 240,000 dolarów. Do 2008 roku w ofercie ma znaleźć się również kabriolet, ekskluzywna wersja Superamerica, wyposażona w odsuwany dach z fotochromatycznego szkła, a także odmiana GTC. Ostatnia z nich będzie droższa o kilkanaście tysięcy dolarów od bazowego Ferrari 599. Za niebagatelną sumę nabywca otrzyma samochód wyposażony w ceramiczne tarcze o dużej średnicy, większe koła, utwardzone zawieszenie oraz układ wydechowy o zmniejszonych oporach przepływu, który dodaje silnikowi zarówno mocy, jak i rasowego brzmienia. Pierwsza partia Ferrari 599, jak przystało na wyrób cenionego i renomowanego producenta, znalazła właścicieli na długo przed opuszczeniem fabryki...
Łukasz Szewczyk