Najdziwniejszy Mercedes
Jeden samochód w rodzinie to stanowczo za mało. Na co dzień potrzebujemy wygodną limuzynę, na wakacje ładowne kombi, do przewozu pakunków - pick up’a, a w upalne weekendy najbardziej pożądany były kabrio. Jednak na takie zachcianki potrzeba pieniędzy.
Prawdopodobne jest bowiem, że wkrótce będzie można spełnić marzenia za niewielkie pieniądze. Mercedes opracował, ponad dziesięć lat temu, samochód VRC (Vario Research Car), który składa się z dwóch elementów: bazowej karoserii i nakładki. Bazę tworzy przednia część nadwozia z szybą, drzwiami i płasko uciętymi tylnymi błotnikami. Na ten element nakładana jest karoseria kombi, pick up, kabrio, lub limuzyna.
Nakładka wykonana z aluminium i włókna szklanego, waży od 20 do 50 kg. Jej zamontowanie jest możliwe przez trzy, cztery dorosłe osoby, muszące przenieść konstrukcję i ułożyć na karoserii bazowej. Mocowanie to tylko zapięcie odpowiednich zaczepów, podobnie jak mocowanie dachu we współczesnych kabrio. Po około minucie pojazd całkowicie zmienia kształt i przeznaczenie. Po nałożeniu nakładki, komputer samochodu rozpoznaje rodzaj nadwozia i podłączane są urządzenia jak wycieraczka, ogrzewanie, czy spryskiwacz tylnej szyby.
Chcący mieć cztery wersje samochodu w jednym, wcale nie musiałby kupować nakładek i zagracać nimi garaż. Kupuje tylko najczęściej używaną, a pozostałe może wypożyczać w specjalnej stacji serwisowej. Niestety jest to tylko projekt i do czasu jego realizacji trzeba wybierać najpotrzebniejszy pojazd, albo mieć dużo pieniędzy i kupować to co lubimy.
Zważywszy na fakt wprowadzenia systemu "car2go", mającego zminimalizować koszty eksploatacji, oraz kryzys wymuszający nowych rozwiązań, może Mercedes przypomni sobie o pojeździe VRC.
Bogusław Korzeniowski