NAC Rally Team na starcie historycznego Rajdu Monte Carlo
Reprezentanci NAC Rally Team - Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz - staną do walki w 17. Historycznym Rajdzie Monte Carlo. Ich "bronią" będzie uzbrojony w kolce i łańcuchy 38-letni Fiat 125p.
Impreza rozpoczyna się 24 stycznia i zostanie rozegrana na tych samych trasach, co pierwsza tegoroczna runda Mistrzostw Świata WRC. Polacy wiedzą, jak trudne czeka ich zadanie. Na początku stycznia Molgo dokonał pełnego objazdu trasy, tyle że później spadło mnóstwo śniegu, który całkowicie odmienił warunki panujące na górskich serpentynach. - Trasa, z którą się zapoznałem, obecnie ma niewiele wspólnego z tą, na której będziemy się ścigać. Choć w rajdach historycznych najważniejsza jest regularność jazdy (najlepiej ze średnią 50 km/h) to jestem pewien, że utrzymanie takiej szybkości przeważnie będzie wymagało od nas jazdy na granicy naszych możliwości. Dlatego zdecydowałem się zabrać łańcuchy, które w aktualnych warunkach nie są pozbawione sensu - mówi kierowca.
Molgo i Jandrowicz są doświadczonymi rajdowcami, na co dzień startujących w zawodach terenowych. W przyszłości planują m. in. występ w rajdzie Dakar. Od czasu do czasu przesiadają się jednak z wyczynowego Land Cruisera do leciwego Fiata 125p, a piaski pustyni i błoto poligonów zamieniają na kręte drogi asfaltowe. W ubiegłym sezonie stanęli na starcie m. in. Historycznego Rajdu Polski i Rajdu Barbórka Legend.
- Nasze auto jest w pełni przygotowane do trudów rywalizacji. Poprawiliśmy drobiazgi - obecnie mamy m. in. nowe lampy, które powinny być pomocne podczas jazdy we mgle i przypadającym śniegu. Zmodernizowaliśmy również hamulec ręczny, z tyłu na tarczach umieszczając dwa zaciski. Opony mają kolce, ale nie tak agresywne, jak znane z rajdówek WRC. Utrzymanie auta, szczególnie tylnonapędowego, na "żywym" lodzie graniczy z cudem. Chwila dekoncentracji i niewiele już można zrobić, o czym przekonaliśmy się rok temu wypadając z trasy. W Monte Carlo najlepiej radzą sobie przenionapędówki jak Renault Alpine 5, ale jazda Dużym Fiatem sprawia większą frajdę - wyjaśnia Molgo.
W tegorocznej edycji rajdu przewidziano 14 wymagających oesów oraz długie i uciążliwe dojazdówki. Łączna trasa liczy grubo ponad 2 000 km. W zawodach zgłoszono 309 samochodów, w tym 9 należących do polskich załóg. 17. Historyczny Rajd Monte Carlo rozpoczyna się równocześnie w kilku europejskich miastach, skąd etapy dojazdowe prowadzą uczestników do Valence, które na trzy noce stanie się bazą rajdu. Polacy wyruszą ze stolicy Monako i już na starcie czeka ich trudne zadanie: całonocna jazda do miasta Die w departamencie Drôme, a następnie walka na dwóch pierwszych odcinkach specjalnych sprawdzających ich regularność jazdy.
W kolejnych dniach zawodnicy rywalizować będą na etapach ze startem i metą w Valence, a na koniec przejadą z powrotem do Monako. Finałem będzie nocny, ponad 180-kilometrowy etap prowadzący jedną z najpiękniejszych alpejskich dróg przez słynną przełęcz Col de Turini. Nagrodą dla tych, co osiągną metę, będzie uroczysta gala, na którą zaprasza sam książę Monako.
Źródło: NAC Rally Team
ll/moto.wp.pl