Na treningach rywale szybsi od Kubicy
Suzuka to bardzo trudny tor, ale dobrze mi się tu jeździ – powiedział Robert Kubica po piątkowym treningu (zajął 18. miejsce). W niedzielę odbędzie się tam Grand Prix Japonii Formuły 1.
Tym razem Kubica nie zaskoczył fantastycznymi wynikami na treningach. W pierwszym nie zmierzono mu nawet czasu. Natomiast w drugim Robert pojawił się na torze w ostatnich minutach godzinnej sesji i „wykręcił” zaledwie 18. czas w 29-osobowej stawce.
Jeszcze gorzej spisał się kolega Kubicy z zespołu BMW Sauber Nick Heidfeld. Niemiec przejechał jedno okrążenie, by sprawdzić działanie urządzeń pokładowych swego bolidu.
Pierwszy trening właściwie wszystkie ekipy potraktowały zapoznawczo. Pogoda była fatalna, rano nad torem przeszła niemal tropikalna ulewa i nawierzchnia była mokra. Pod koniec sesji treningowej tor zaczął jednak wysychać i dopiero wtedy wyjechali z boksów najlepsi. Nic dziwnego, że w porannej sesji znów szalał na torze testowy kierowca Hondy Anthony Davidson, a za nim uplasował się Neel Jani z Toro Rosso-Cosworth. Może tylko dziwić, że przegrał z nimi trzeci kierowca BMW Sauber, równie ambitny jak dwaj pierwsi Sebastien Vettel. W drugim treningu kolejność najszybszych kierowców odpowiadała już realiom F1. Wygrał Fisichella (Renault) przed Massą i M. Schumacherem (obaj Ferrari) oraz Alonso (Renault).