Na co stać Saubera?
Po dwóch wyścigach ciężko ustalić układ sił w Formule 1. To że najlepsze są bolidy Renault przyznają wszyscy, trudniej jednak określić sytuację w środku stawki, gdzie powinien znajdować się team Roberta Kubicy. Przed sezonem ekipa BMW Sauber nie miała wielkich ambicji. Niemiecki koncern wykupił szwajcarski prywatny zespół w 2005 roku, a struktury nowego fabrycznego teamu nadal nie są gotowe.
W 2005 roku zespół Petera Saubera uplasował się na 8. miejscu w rankingu konstruktorów i to jest teraz punkt wyjścia dla BMW. Choć Niemcy nie mają jeszcze pełnych mocy przerobowych, chcą zakończyć sezon na 6. pozycji. Jeszcze przed pierwszym wyścigiem Robert Kubica oceniał, że osiągnięcie tego celu będzie możliwe. I na razie Sauber jest na dobrej drodze, by wykonać plan.
Po pierwszych dwóch rundach tego sezonu Niemcy są właśnie na 6. miejscu. Do końca pozostaje jeszcze 16 wyścigów i wszystko może się zmienić. Ale na razie jest nieźle. A mogło być jeszcze lepiej - podczas Grand Prix Bahrajnu Jacques Villeneuve doznał awarii, mając w zasięgu lokatę punktowaną. To co nie udało się na torze Sakhir, Kanadyjczyk zrobił w Malezji, gdzie dowiózł do mety dwa pierwsze punkty dla BMW. Jeszcze lepiej radził sobie Nick Heidfeld, którego niemal pewnej 5. pozycji w wyścigu pozbawił... defekt silnika. - Nie spodziewałem się, że będziemy tu aż tak szybcy. Dopóki jechałem, utrzymywałem tempo McLarena i byłem szybszy od obu kierowców.