Na boisku Kubica też miał kopa
Nasz rodzynek w Formule 1, Robert Kubica, oprócz ścigania się na torze miał jeszcze jedną pasję. Niewielu wie, że przez dwa lata trenował piłkę nożną w krakowskim klubie KS Grzegórzecki pod bacznym okiem Rafała Bohacza. Od małego śmigał po boisku jak sprinter i pozostawiał kolegów trampkarzy za plecami – pisze Super Express.
- Wiedziałem jednak od początku, że Robert nie zostanie piłkarzem. Miał inną pasję i na każdym kroku powtarzał, że chce się ścigać na torze - wspomina pan Rafał, który trenował czternastoletniego Kubicę. - To był dodatkowy wymóg dla chłopaków jeżdżących na gokartach. Każdy musiał uprawiać jeszcze jedną dyscyplinę sportową. Robert wybrał piłkę nożną i zostawiał na boisku sporo zdrowia - dodaje trener Bohacz.
Kubica ze swoją drużyną grał nawet w międzywojewódzkiej lidze piłki nożnej, zdobywał puchary i wywalczył awans do pierwszej ligi juniorów młodszych.
- Zaczynał na pozycji pomocnika, grał też jako obrońca, ale na stałe wybrał sobie pozycję defensywnego pomocnika - wylicza Grzegorz Ostapczuk, drugi trener. - Miał potężnego kopa, ale trzeba przyznać, że nie był bramkostrzelny - opowiada.