MŚ: Przygoński awansował na trzecie miejsce
Jakub Przygoński (Orlen Team) uzyskał trzeci czas wśród motocyklistów na wtorkowym odcinku specjalnym i awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej po pięciu etapach brazylijskiego rajdu Dos Sertoes, będącego piątą rundą mistrzostw świata FIM.
Piąty etap długości 424 km (w tym OS 355 km) prowadził z Natividade do Palmas. Najszybciej trasę pokonał Francuz Cyril Despres w 3:52.50. Minutę za nim metę minął Brazylijczyk Jean Azevedo, a po dwóch minutach i siedmiu sekundach zameldował się Przygoński.
Szczęścia nie miał Hiszpan Marc Coma. Dotychczasowy lider zbyt agresywnie dodał gazu i spalił mus w oponie. Stracił ponad 42 minuty i spadł na siódmą pozycję, ze stratą prawie 39 minut do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Despres. Drugi jest Portugalczyk Paulo Goncalves - 5.15 straty, a trzeci Przygoński - 22.08.
Po poniedziałkowym ściganiu zawodnicy nie mieli możliwości korzystania z pomocy serwisantów, ani użycia części zamiennych.
- Do piątego etapu, będącego drugą częścią maratonu, cała czołówka przystąpiła praktycznie na łysych gumach, a trzeba było przejechać 355 kilometrów. Wczoraj staraliśmy się oszczędzać ogumienie, niemniej jednak na tutejszych trasach i przy tych temperaturach bieżnik znika w oczach. Musieliśmy bardzo uważać dodając gazu i wchodząc w zakręty, jednocześnie trzeba było jechać jak najszybciej - powiedział warszawiak.
Po raz piąty z rzędu najszybciej odcinek specjalny przejechał na quadzie Rafał Sonik w 4:11.42. Drugiego na mecie Brazylijczyka Marcelo Medeirosa wyprzedził o 10 minut. Jednak na krakowianina będzie nałożona kara.
- Czwarty etap kończyłem na niemal gołej feldze, a miałem przed sobą ponad 100 km dojazdówki. Schowana w trawie przeszkoda rozerwała mi oponę. Przed dzisiejszym startem w towarzystwie sędziów dokonałem wymiany. Muszę liczyć się z tym, że jakiekolwiek naprawy na maratonie wiążą się z karą. Nie wiem jeszcze w jakiej wysokości. Niemniej jednak to dopiero półmetek rajdu i wszystko może się zdarzyć. Nie tracę wiary i walczę dalej - przekazał z biwaku lider klasyfikacji Pucharu Świata.
W środę najdłuższy etap rajdu zwanego "małym Dakarem" wokół Palmas - 746 km, a odcinek specjalny ma aż 514.