Francuski motocyklista David Casteu wygrał pierwszy etap Rajdu Sardynii, trzeciej rundy eliminacji mistrzostw świata w rajdach terenowych.
Według nieoficjalnych wyników Jakub Przygoński zajął 16., a Jacek Czachor 33. miejsce.
Odcinek poprowadzony był po stromej, bardzo kamienistej górskiej ścieżce. Zawodnicy spędzili na nim ponad 11 godzin, gdyż jeden z właścicieli ziemi, przez którą wytyczona była pierwotnie trasa, zażądał niebotycznie wysokiej sumy za przejazd.
- Startowałem o 8 rano, a skończyłem około 7 wieczorem. Organizator musiał zmienić trasę, gdyż jeden z właścicieli ziemi zabronił przejazdu. Straciliśmy około 1,5 godziny zanim nowy OS został wytyczony. Pierwszy odcinek jechało mi się źle. Dopiero na drugim zacząłem wyczuwać motocykl, który wreszcie odpowiednio hamował, a zawieszenie pracowało prawidłowo. Teren na tej wyspie jest bardzo trudny. Cały czas są podjazdy i kamienie. Trasa prowadzi wąskimi dróżkami między drzewami. Jedzie się dość wolno, ale i na tak trudnym terenie trzeba dać z siebie wszystko - powiedział Jakub Przygoński.
W piątek drugi etap rajdu Sardynii. Biegnie on pomiędzy dwoma wybrzeżami z Arbatax do Arborea. Przed zawodnikami 350 km trasy.