Mostem zwodzonym do Krynicy Morskiej
Niebawem do Krynicy Morskiej jedyny dojazd prowadzić będzie mostami zwodzonymi. Pomysł PiS przekopania Mierzei Wiślanej nabiera konkretnych kształtów. Ministerstwo ujawniło plany budowy kanału oraz dróg dojazdowych.
Dyskutowane są trzy lokalizacje przekopu mierzei: Piaski, Nowy Świat i Skowronki. Ze względu na szerokość przekopu i bliskość portu w Elblągu najbardziej prawdopodobna jest ta w Nowym Świecie. W tym miejscu Mierzeja Wiślana jest najwęższa, a kanał byłby najkrótszy. Oprócz kanału plan zakłada budowę dróg dojazdowych oraz dwóch mostów zwodzonych w ciągu drogi 501 prowadzącej do kurortu Krynica Morska. Jak zapowiada ministerstwo, dwa mosty zamiast jednego spowodują, że przeprawa nie będzie paraliżowała ruchu drogowego. O ile zwiększa koszty inwestycji – tego nie wiadomo.
Drogi wariant awaryjny
W planie inwestycji zapisano, że mosty zwodzone będą funkcjonować jako rozwiązania alternatywne, zlokalizowane w rejonie wrót śluzy. Zawsze jeden z mostów będzie przejezdny. Otwarcie i zamknięcie przęsła zwodzonego będzie skoordynowane z pracą wrót. Ruch drogowy będzie sterowany sygnalizacją świetlna wraz z automatycznie zamykanymi zaporami. Połączenie Zalewu Wiślanego z Zatoką Gdańską ma powstać do 2022 roku. Szacowany koszt inwestycji to 880 mln zł. Kanał miałby 1,3 km długości i 5 m głębokości. Inwestorem będzie Urząd Morski w Gdyni. Utrzymanie przekopu i toru wodnego pochłonie rocznie ok. 6 mln zł.
Czy to się opłaca?
Jakie korzyści przyniesie regionowi i Polsce budowa kanału? Jak podkreśla Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, realizacja inwestycji zapewni niezależność oraz bezpieczeństwo polskich granic, granic UE i NATO.
- Ten aspekt jest niezwykle ważny dla naszego kraju. Wschodnia granica Unii Europejskiej, granica NATO, jest teraz w stu procentach kontrolowana przez stronę rosyjską. To rzecz niedopuszczalna, żeby bezpieczeństwo było w taki sposób zagrożone. To jest nasz główny argument, który przedstawiamy UE, i który znajduje w pełni zrozumienie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo ludności, bezpieczeństwo granicy UE i Polski – twierdzi Gróbarczyk.
Argumenty przeciwników przekopu mierzei
Zwolenników jak i przeciwników przekopania mierzei nie brakuje. Jedni twierdzą, że spowoduje to zniszczenie siedlisk dzikich ptaków. Inni są zdania, że Elbląg nie ma w okolicy zakładów przemysłowych, które korzystałyby z portu przeładunkowego. Poza tym przecież GDDKiA buduje drogę ekspresową między Gdańskiem a Elblągiem, co ułatwi transport.
Przeciwnicy budowy kanału twierdzą też, że to za droga inwestycja, która nigdy się nie zwróci. Bo ruch statków turystycznych nie jest w stanie wygenerować takich zysków. Aby kanał był opłacalny, musiałby stać się szlakiem wodnym dla dużych kontenerowców. To nie jest możliwe, bo maksymalne zanurzenie jednostek wodnych na tym akwenie to 4 metry.
Juliusz Szalek, Wirtualna Polska