Monitoring wypatrzył nietrzeźwego kierowcę
Pijany kierowca taksówki został zatrzymany w weekend przez wywiadowców z Ochoty. Mężczyzna wpadł chwilę po tym, jak wypił przed sklepem kilka piw i wsiadł za kierownicę swojego auta. Całą sytuację wypatrzył pracownik monitringu, który obserwował teren wokół ulicy Grójeckiej. Teraz 24-letni Łukasz D. straci prawo jazdy. Usłyszał też zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.
Tuż po godzinie 3:00 w nocy pracownik monitoringu powiadomił dyżurny, że pod jeden ze sklepów z alkoholem przy ulicy Grójeckiej podjechała taksówka. Kierowca wyszedł z auta i kupił kilka piw. Następnie otworzył je i spokojnie wypił. Na miejsce skierowano załogę wywiadowców. Dyżurny przypuszczał, że finał wycieczki do sklepu po alkohol może być tylko jeden. Nie mylił się.
Wywiadowcy zauważyli, że mężczyzna ma zamiar dalej prowadzić auto. Gdy kilkanaście minut później kierowca wsiadł do swojej taksówki i ruszył w stronę Al. Jerozolimskich, od razu zatrzymali pojazd do kontroli. Jak się okazało, 24 letni Łukasz D. miał we krwi 1 promil alkoholu.
Nietrzeźwy kierowca trafił do izby wytrzeźwień. Dochodzeniowcy postawili mu już zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Teraz o wymiarze kary zadecyduje sąd.
źródło: Komenda Główna Policji