Trwa ładowanie...
24-03-2010 14:54

Modna kradzież fikcyjna

Modna kradzież fikcyjnaŹródło: PAP
dqobfyi
dqobfyi

Coraz częściej policja ujawnia przypadki fałszywych zawiadomień o kradzieży pojazdów - wynika ze statystyk łódzkiej policji. W ciągu ostatniego roku w Łódzkiem stwierdzono kilkadziesiąt przypadków zawiadomienia o kradzieży pojazdu, której nie było.

(fot. Jupiterimages)
Źródło: (fot. Jupiterimages)

Według policji motywy, jakimi kierują się właściciele aut zgłaszając fikcyjną kradzież, są różne: zdarzają się próby wyłudzenia odszkodowania, niektórzy chcą uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie wypadku czy kolizji. Zdarzają się też przypadki, że właściciele z roztargnienia zapominali, gdzie zaparkowali samochód. W tych ostatnich - jak wynika z policyjnej analizy - przodują kobiety.

Policja przypomina, że właścicielom za zgłoszenie sfingowanego przestępstwa grożą dwa lata więzienia, natomiast za składanie fałszywych zeznań grozi do trzech lat pozbawienia wolności - poinformowała w środę podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej policji.

Zaznaczyła, że w każdej sytuacji dotyczącej kradzieży samochodu policjanci podejmują określone działania, bowiem nie można z góry założyć, że zawiadomienie jest fałszywe.

(fot. Jupiterimages)
Źródło: (fot. Jupiterimages)

Policja podaje przykład łodzianki, właścicielki Forda Mondeo, która mimo uprzedzenia o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, zgłosiła jego utratę. Policjanci ustalili jednak, że kobieta uszkodziła wcześniej auto, a następnie je porzuciła. _ Takie sytuacje _ - według Kąckiej - _ zdarzają się najczęściej, kiedy kierowca chce uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie wypadku czy kolizji. _

dqobfyi

Inne dotyczą przypadków związanych z usiłowaniem wyłudzenia odszkodowania. We wrześniu 2009 r. policjanci zostali powiadomieni o kradzieży Jeepa Grand Cherokee wartości 80 tys. zł. Jak się okazało właściciel ubezpieczonego pojazdu chciał w ten sposób rozwiązać swoje problemy finansowe. Podobnie zachował się obywatel Niemiec, który przyjechał do Poddębic swoim BMW wartym ponad 100 tys. zł. - _ W Polsce dwie osoby pomogły mu w ukryciu pojazdu, a on sam zgłosił kradzież _ - dodała policjantka.

(fot. Jupiterimages)
Źródło: (fot. Jupiterimages)

W powiecie tomaszowskim zgłoszono kradzież pojazdu, który wcześniej został porzucony w lesie przez złodzieja drzewa, którego wypłoszyła straż leśna. Mężczyzna uciekł pieszo chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej i zawiadomił policję o kradzieży swojego Seata Cordoba.

Według policyjnych statystyk zdarzały się także przypadki, kiedy właściciele powiadamiali o kradzieży, bo z roztargnienia zapominali gdzie zaparkowali samochód. - _ Przeważają tu kobiety, a miejsce rzekomego przestępstwa dotyczy dużych parkingów głównie w okolicach centrów handlowych _ - zaznaczyła Kącka. Podała przykład właścicielki Toyoty, której auto miało "zniknąć" z wielopoziomowego parkingu w Łodzi. Ostatecznie okazało się, że kobieta w natłoku zajęć i obowiązków pomyliła miejsca, gdzie zostawiła auto.

Policjanci apelują o rozwagę w tego typu przypadkach. - _ Każdy kto zawiadamia o przestępstwie, którego nie było wiedząc, że kradzieży nie popełniono a także ten kto potwierdza taki fakt przesłuchiwany jako świadek, popełnia przestępstwo _ - przypomina podinsp. Kącka.

dqobfyi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqobfyi
Więcej tematów