Mitsubishi Lancer kontra Citroen C4 i Opel Astra
| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- |Często słyszy się, że nowe samochody pozbawiono indywidualności i że są podobne do siebie, nawet jeżeli pochodzą od różnych producentów. Jednak bohaterowie naszego porównania udowadniają, że takie myślenie nie jest do końca prawdziwe.
Citroën C4 ze 120-konnym benzyniakiem to propozycja dla kierowców, którzy potrzebują kompaktu z pojemnym bagażnikiem i nie zależy im na dynamicznym podróżowaniu. To sprawka silnika. Podczas rozpędzania jednostce napędowej szybko zaczyna brakować tchu. Problemy odczuwa się przede wszystkim w próbach elastyczności. W trakcie wyprzedzania niezbędna będzie redukcja przełożenia, aby uzyskać dobre przyspieszenie. Nie jest to, niestety, czynność, na którą prowadzący czeka z utęsknieniem - skrzynia pracuje z oporami, a przy szybkim przełączaniu biegów zdarza się haczenie.
Zdecydowanie lepiej pracuje przekładnia w Mitsubishi Lancerze. Nawet podczas energicznego operowania dźwignią poszczególne biegi włącza się z należytą precyzją. Lancer Sportback z agresywnie stylizowanym nadwoziem kreuje się na sportowca, ale jego podstawowy napęd o mocy 117 KM nie pozostawia złudzeń, że nawet do usportowionych modeli jest mu daleko. Pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z bazowym napędem, który wybierają przede wszystkim kierowcy o spokojnym usposobieniu. Poza tym mocniejszy, 140-konny napęd Lancera wcale nie jest bardziej dynamiczny.
Tak naprawdę najwięcej sportowego charakteru ma bez wątpienia Opel Astra. Nie tylko dlatego że jej skrzynia pracuje podobnie jak w autach sportowych - ma krótkie drogi prowadzenia dźwigni i ciasne spasowanie. Astra jako jedyny samochód w porównaniu występuje z doładowanym silnikiem i choć dane na papierze nie pokazują tego, to subiektywnie ma się wrażenie, że jest najbardziej dynamiczna z porównywanej trójki.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Renault Megane kontra Opel Astra i Hyundai i30 CW: szukamy najlepszego kompaktowego kombi
Takie odczucie to z pewnością również zasługa zawieszenia. Jego sztywne zestrojenie sprawia, że chętnie wybiera się kręte odcinki, na których auto najlepiej pokazuje swe walory. Co istotne, układ jezdny nie jest przesadnie twardy, więc pokonywanie nierówności nie obniża znacząco komfortu podróżowania.
Nie da się jednak ukryć, że niemiecki kompakt pod względem komfortu nie ma szans z C4. Francuski model wręcz przepływa przez wszelkie nierówności. Oczywiście, przy takim podwoziu kierowcy Citroëna nie w smak będą ostre zakręty. Auto przechyla się na nich nadmiernie, a w opanowaniu go dodatkowo przeszkadza dający słabe czucie drogi układ kierowniczy. Niewiele gorzej od C4 resoruje Mitsubishi. Jednocześnie, na przekór rasowej stylistyce karoserii, podwozie nie pozwala na sprawne przemykanie po łukach.
Wnętrza pojazdów też pochodzą z trzech różnych szkół projektowania. Zaglądamy do Citroëna i od razu widzimy, że mamy do czynienia z samochodem, z którego zadowoleni będą kierowcy o niekonwencjonalnym zmyśle estetycznym. Materiały są dobrej jakości, wszystkie elementy spasowano należycie, a jasna tapicerka dodaje kabinie elegancji.
Szkoda, że o siedzeniach i przestronności nie można powiedzieć tyle dobrego. W przypadku foteli zastrzeżenia można mieć przede wszystkim do niedostatecznego podparcia bocznego. Jeśli chodzi o ilość miejsca, to wysokim osobom siedzącym z tyłu może go brakować na nogi. Centymetry, które zabrano pasażerom, odnajdziemy w bagażniku. Regularnie ukształtowany kufer ma pojemność 408 litrów. To jedna z lepszych wartości wśród kompaktowych hatchbacków.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Renault Megane kontra Opel Astra i Hyundai i30 CW: szukamy najlepszego kompaktowego kombi
Niestety, także w tej części auta nie uniknięto pewnych wad. Po powiększeniu części ładunkowej mamy do dyspozycji zaledwie 1 183 litry - najmniej wśród porównywanych modeli. Poza tym składane jest jedynie oparcie kanapy, przez co na podłodze powstaje duży próg.
Przesiadamy się do Lancera i od razu robi nam się jakoś smutniej. W dużym stopniu winę za to ponosi ciemna kolorystyka kokpitu, który na tle klasowej konkurencji wygląda mało nowocześnie. Niedzisiejszym rozwiązaniem jest również jednopłaszczyznowa regulacja kolumny kierowniczej - to za mało, by przyjąć w pełni wygodną pozycję podczas prowadzenia. Więcej powodów do zadowolenia daje łatwość obsługi niewielkiej liczby przełączników.
A jak przedstawia się kwestia przestronności? Z przodu miejsca jest mniej więcej tyle co w C4 i nieco mniej niż w Astrze. Z tyłu pochwalić można jedynie przestrzeń na nogi - to najlepszy wynik w naszym porównaniu. Z kolei nad głowami jest ciaśniej niż u obu rywali. Winę za to ponosi obniżająca się linia dachu. Ten element stylistyczny odpowiada również za ograniczenie przestrzeni bagażowej - przy wykorzystanych wszystkich miejscach w Mitsubishi można zmieścić najmniej walizek (344 litry).
Zobaczmy jeszcze, co oferuje jadącym wnętrze Opla Astry. To kolejny element, który daje kierowcy niemieckiego kompaktu namiastkę podróżowania usportowionym pojazdem. To przede wszystkim zasługa świetnie ukształtowanej kierownicy oraz odpowiednio wyprofilowanych foteli, które perfekcyjnie podpierają z boku. Mniej pochlebnie można się wypowiadać o kokpicie, który został przeładowany przyciskami.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Renault Megane kontra Opel Astra i Hyundai i30 CW: szukamy najlepszego kompaktowego kombi
Kabina Astry okazuje się przestronna. Wysocy pasażerowie docenią przede wszystkim wysoko poprowadzony dach, dzięki któremu nie muszą pochylać nienaturalnie głów. Pod względem pojemności kufra Opel jest typowym kompaktowym hatchbackiem - 370 litrów nie zachwyca, ale też nie jest powodem do wstydu. Koszty nie są atutem Opla. Samochód jest znacznie droższy od konkurentów, a w dodatku brakuje wielu ważnych elementów w wyposażeniu seryjnym - ich ceny doliczyliśmy do kosztów zakupu auta, a to podwyższyło wartość pojazdu do niemal 80 tys. zł. Rywale okazują się o ponad 15 tys. zł tańsi. Co ciekawe, Mitsubishi, na które potrzeba najmniej gotówki, jako jedyne oferuje seryjny airbag kolanowy dla kierowcy.
PODSUMOWANIE
Dobra cena w połączeniu z atrakcyjnym wykończeniem, pojemnym bagażnikiem i wysokim komfortem jazdy pozwoliły na zwycięstwo Citroëna C4. Te zalety sprawiają również, że na auto to chętnie zdecydują się ojcowie rodzin. Natomiast mniej mogą cieszyć: dość ospała jednostka napędowa oraz mało precyzyjna skrzynia biegów.
Tomasz Kamiński
Dla mnie kompaktowy hatchback nie musi być megapraktyczny. Nie lubię także przesadnie miękkiego zawieszenia. Dlatego moim faworytem jest Opel Astra, który jest wystarczająco przestronny, a przy tym daje dużo frajdy z prowadzenia. Szkoda tylko, że cena za tę radość podróżowania okazuje się taka wysoka.
Janusz Borkowski
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Renault Megane kontra Opel Astra i Hyundai i30 CW: szukamy najlepszego kompaktowego kombi
lop