Trwa ładowanie...
12-02-2015 10:52

Mitsubishi ASX: w popularnej wersji [test długodystansowy]

Mitsubishi ASX: w popularnej wersji [test długodystansowy]Źródło: WP
dx6ja5q
dx6ja5q

Nie jest tajemnicą, że samochody testowe, trafiające do dziennikarzy motoryzacyjnych, to na ogół topowe odmiany z mocnymi silnikami i bogatym wyposażeniem. Pokazują one, jak dobre mogą być popularne modele, jednak odbiegają od konfiguracji, którymi klienci najczęściej wyjeżdżają z salonów. Co ważne – również ich ceny są zdecydowane wyższe od kwot, którymi producenci zachęcają w reklamach. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić, jak w praktyce i podczas dłuższego użytkowania sprawdza się Mitsubishi ASX w konfiguracji, którą z powodzeniem mógłby wybrać przeciętny Kowalski.

Do naszej redakcji trafił kompaktowy SUV japońskiej marki wyposażony w 117-konny silnik 1,6 l, czyli podstawową jednostkę oferowaną w tym modelu, która współpracuje z 5-biegową skrzynią manualną. Jedynym dodatkiem w znacznym stopniu podnoszącym cenę tego samochodu jest dach panoramiczny, który zapewnia sporo światła we wnętrzu i przyjemniejszą atmosferę podróżowania. Choć ASX-a w wersji Blue Sky nie można nazwać ubogo wyposażonym, to wszystko, co znalazło się w tym samochodzie, jest przydatne i warte uwagi przy wyborze nowego samochodu. Nie znajdziemy tutaj luksusowych dodatków, które skutecznie podnoszą ceny wielu samochodów.

Na pokładzie znalazło się między innymi radio CD z Bluetoothem, umożliwiającym podłączenie telefonu do pokładowego systemu audio, automatyczna klimatyzacja, czy czujniki parkowania z tyłu. Wielkie okno dachowe podniosło cenę tego modelu do 85 990 zł, ale jeśli zdecydujemy się na jedną z ostatnich sztuk wyprodukowanych w 2014 roku, to zapłacimy aż o 11 000 zł mniej. Alternatywą jest wybór nawigacji zamiast panoramicznego dachu – taka wersja jest też nieco tańsza i jej katalogowa cena wynosi 82 990 zł. Jednak nawet w najdroższej wersji ASX z podstawowym silnikiem nie przekracza przeciętnego budżetu przeznaczanego na kompaktowego SUV-a.

(fot. Szymon Jasina)
Źródło: (fot. Szymon Jasina)

Co więcej – egzemplarz, który trafił do testu, nie jest zupełnie nowy i gdy zasiedliśmy za jego kierownicą, miał już na liczniku ponad 29 000 km. W ten sposób będziemy mogli przekonać się, jak Mitsubishi spisuje się już po pewnym czasie użytkowania.

O tym, jak jeździ się przednionapędowym SUV-em popularnej klasy, będziecie mogli się dowiedzieć z artykułów, które przez najbliższe tygodnie testu długodystansowego będziemy publikowali na łamach moto.wp.pl.

Szymon Jasina, moto.wp.pl

dx6ja5q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx6ja5q
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj