Ministerstwo chce skończyć z "cwaniakami". Doprecyzuje przepisy dot. praw jazdy

Ministerstwo Infrastruktury zamierza zmodyfikować przepisy tak, by żaden kierowca z zatrzymanym dokumentem nie umknął odpowiedzialności. Jak się okazuje, na razie pozbawieni "prawka" wykorzystują lukę w prawie.

Kierowcy łamali przepisy i wykorzystywali lukę w przepisach
Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Marcin Łobodziński
Mateusz Lubczański

Choć może się wydawać, że luka to za dużo powiedziane, bo taka sytuacja wynika z różnej interpretacji przepisów. Kierowca, który przekroczył prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym, w przypadku złapania, ma odbierane prawo jazdy na trzy miesiące. Gdyby mimo to dalej wsiadł za kółko, w myśl przepisów kara zostałaby przedłużona do 6 miesięcy.

Tymczasem takie osoby podlegały, przynajmniej w niektórych przypadkach, dalej pod art. 95 kodeksu wykroczeń, czyli… brak wymaganych dokumentów, co skutkowało śmiesznie niskim mandatem w wysokości 50 zł. Nawet Ministerstwo Infrastruktury potwierdziło, że takie zdarzenia miały miejsce. Jak to możliwe? Cóż, zanim sąd zdecyduje o cofnięciu uprawnień, w teorii taka osoba dalej może prowadzić pojazdy. Teraz ma się to zmienić, a błędów w interpretacji przepisów nie będzie.

Jak można przeczytać w ustawie, art. 104a stwierdza, że "zawieszeniu ulegają uprawnienia do kierowania pojazdami osoby, której zatrzymano dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdu". Z prawem jazdy pożegnamy się też po decyzji starosty. Niezależnie więc czy przekroczyliśmy prędkość, czy nabiliśmy więcej niż 24 punkty karne w ciągu roku, następstwa będą bolesne. Utrata uprawnień będzie już pewna w stu procentach, a kolejne zatrzymanie to kara w wysokości 500 zł.

Ale to nie wszystko, bowiem ministerstwo chce wyeliminować z dróg najbardziej upartych kierowców, którzy ciągle prowadzą auta bez uprawnień. W takim wypadku funkcjonariusz może skierować sprawę do sądu, co przełoży się na karę w wysokości nawet 5 tys. zł i prawnym zakazem prowadzenia pojazdu.

Nie można też zapominać, że w razie kolizji czy wypadku takie osoby narażają się na poważne problemy finansowe. Choć ubezpieczyciel pokryje koszty napraw czy leczenia, zwróci się do sprawcy o zwrot pieniędzy, gdyż nie posiadał uprawnień.

Nowe przepisy wejdą w życie 23 maja 2020 roku. Nieco ponad miesiąc później policja będzie odbierała prawo jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h, niezależnie od terenu na którym popełniono wykroczenia. Wygląda więc na to, że sporo piratów i "cwaniaków" pożegna się z prawem jazdy.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀