Mini WRC: powrót legendy
Od czasu, gdy BMW przejęło markę Mini jesteśmy świadkami wielkiego sukcesu rynkowego. Styl nawiązujący do oryginału, ale też wysoka jakość i wyróżniające się właściwości jezdne stały się wizytówką brytyjskiej marki. Dzięki temu jest to samochód ten został zarówno ikoną stylu, jak i jest doceniany przez bardziej wymagających kierowców.
W latach 60. niewielkie Mini mocno namieszało w świecie rajdów samochodowych. W tym czasie były one zdominowane przez duże, tylnonapędowe samochody, takie jak Mercedesy. Gdy John Cooper zdecydował się na stworzenie małego samochodu rajdowego o napędzie na przednią oś, który dysponował tylko ułamkiem mocy konkurentów, wydawał się szaleńcem. Jednak już szybko Mini udowodniło, że pomysł choć rewolucyjny był strzałem w dziesiątkę. Cała seria zwycięstw, w tym trzykrotna wygrana w najbardziej prestiżowym wtedy Rajdzie Monte Carlo była kolejnym dowodem na geniusz Coopera, znanego z sukcesów w Formule 1.
Gdy niedawno BMW zapowiedziało, że Mini znowu będzie startować w rajdach, spowodowało tym niemałe zainteresowanie. Już rozpoczęło się odliczanie przed powrotem Mini na arenę międzynarodowych sportów samochodowych. W tym sezonie nowy zespół Mini WRC weźmie udział w wybranych rundach Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) organizowanych przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA). Celem jest zdobycie cennego doświadczenia przygotowującego do startów w pełnym sezonie Mistrzostw Świata w roku 2012. Mini WRC zostało opracowane przez firmę Prodrive w oparciu o model Countryman. Pojazd został wyposażony w silnik stosowany w produkowanych seryjnie samochodach, przebudowany przez BMW Motorsport według najnowszych regulacji technicznych.
„Rajdowe Mistrzostwa Świata FIA to szczyt rajdowych marzeń, idealna platforma do zademonstrowania ducha współzawodnictwa naszej marki”, mówi Ian Robertson, członek zarządu Grupy BMW odpowiedzialny za sprzedaż i marketing. „Doświadczenie jest bardzo istotne w sportach samochodowych. Z tego powodu niezwykle ważne jest, abyśmy nauczyli się jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie, aby dotrzymać kroku naszej konkurencji.”
Zespół Mini WRC podczas pierwszych startów w sezonie 2011 będzie pokładał nadzieje w doświadczonych kierowcach. Brytyjczyk Kris Meeke i jego pilot Paul Nagle dowiedli swoich umiejętności zdobywając pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Intercontinental Rally Challenge (IRC) w 2009 roku. Hiszpan Dani Sordo, startujący w 2011 roku wraz z nowym pilotem Carlosem del Barrio, ma wieloletnie doświadczenie w mistrzostwach świata. 84 występy w WRC zakończone 29 razy na podium to wystarczający dowód na to, że ten były kierowca stajni Citroena ma wszelkie predyspozycje do walki o najwyższe lokaty.
Mini WRC przechodzi właśnie ostatnią fazę rozwoju podczas intensywnego programu testowego. Samochód, który ma wziąć udział w Rajdowych Mistrzostwach Świata 2011, zostanie zaprezentowany na oficjalnej imprezie promującej zespół, która odbędzie się 13 kwietnia 2011 w firmowym zakładzie w Oksfordzie.
Wybór Prodrive jako firmy, która przygotowuje nowe rajdowe Mini nie jest przypadkowy. Firma założona przez Davida Richardsa w 1984 roku, posiada duże doświadczenie w konstrukcji samochodów wyścigowych i rajdowych. Brytyjczycy mają na swoim koncie trzy klasowe zwycięstwa w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans, pięć tytułów Brytyjskich Mistrzostw Samochodów Turystycznych, a w Australii wraz z Fordem startują w V8 Supercar Series. Jednak największą sławę przyniosły im sukcesy rajdowe. Prodrive przez wiele lat przygotowywało samochody dla Subaru. To właśnie w ich konstrukcjach swoje tytuły mistrzowskie zdobywali Brytyjczycy Colin McRae w 1995 roku, Richard Burns w 2001 i Norweg Petter Solberg w 2003.
„Ten projekt to pasjonujące wyzwanie i prawdziwa okazja”, sądzi Richards. „Mini to kultowa marka, która odcisnęła trwały ślad w historii swoimi poprzednimi występami na arenie sportów samochodowych. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi i dumni z tego, że będziemy mieć swój wkład w powrót Mini do rajdowej tradycji. 2011 rok ma być dla nas rokiem przygotowań, rokiem gromadzenia doświadczeń gwarantujących pełne przygotowanie do startów w nadchodzącym sezonie.”
BMW wielokrotnie powtarza, że jest to wskrzeszenie legendy, jednak niesie to za sobą niemałą odpowiedzialność. Ułatwiająca start zmiana przepisów, która nastąpiła w tym roku oraz doświadczony partner w postaci firmy Prodrive, powinny ułatwić to przedsięwzięcie. Jednak w odróżnieniu od projektu Coopera, tym razem Mini nie jest rewolucyjne. Podstawową różnicą jest wielkość. BMW jako bazę dla nowej rajdówki wybrało największego Countrymana, który przy oryginalnym modelu wydaje się olbrzymem. Czy Mini odniesie zakładany sukces? Nie wiadomo, jednak wraz z przystąpieniem Volkswagena do WRC w przyszłym roku, widowisko powinno stać się jeszcze ciekawsze.
sj