Mimo immunitetu zapłacą mandaty drogowe?
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz chce, aby sejmowe komisje, jako własny, zgłosiły projekt, zakładający, że posłowie i senatorowie, ale też m.in. prokuratorzy, prezes IPN oraz RPD będą mogli płacić mandaty za wykroczenia drogowe bez konieczności uchylania im immunitetu.
Odpowiednią propozycję zmian w ustawach: o prokuraturze, o wykonywaniu mandatu posła i senatora, o ochronie danych osobowych, o IPN i o RPD marszałek Sejmu Ewa Kopacz skierowała do szefów sejmowych komisji: sprawiedliwości i praw człowieka - Ryszarda Kalisza (SLD) oraz regulaminowej i spraw poselskich - Macieja Mroczka (RP) z prośbą "o rozważenie możliwości podjęcia inicjatywy ustawodawczej". Kopacz w poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami w Sejmie wyraziła nadzieję, że komisje są otwarte na to, by zebrać odpowiednią ilość podpisów pod tymi projektem. - Marszałek Sejmu nie ma inicjatywy legislacyjnej, a komisja tak - dodała. Jak wyjaśniła, nie chodzi jedynie o jazdę pod wpływem alkoholu, ale także wykroczenia dotyczące m.in. przekroczenia szybkości.
Zgodnie ze wstępnym projektem, w przypadku wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji przyjęcie przez te osoby mandatu karnego lub uiszczenie grzywny stanowiłoby jednocześnie wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności.
Pomysł marszałek Kopacz jest niewątpliwie dobry, ale nowe przepisy nie zrównają w pełni posłów i senatorów ze zwykłymi obywatelami. Ci pierwsi nie będą musieli obawiać się fotoradarów. Pozostaną bezkarni, ponieważ urządzenia te automatycznie odczytują numery rejestracyjne pojazdów przekraczających dozwoloną prędkość, a połączony z nimi system CANARD sprawdza ich właścicieli w CEPiK-u. Jeśli okaże się nim osoba posiadająca immunitet, nikt nie jest powiadamiany o wykroczeniu.
Posłowie i senatorowie od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej lub odpowiedzialności za wykroczenia bez zgody Sejmu lub Senatu. Gdy parlamentarzysta złamie przepisy drogowe, policja musi zwrócić się, za pośrednictwem prokuratora, do marszałka Sejmu, następnie marszałek zwraca się do osoby zainteresowanej, czy sama wyraża zgodę na uchylenie immunitetu, a jeśli nie, to kieruje sprawę do komisji regulaminowej.
Również GIODO, prezes IPN i RPD nie mogą być, bez uprzedniej zgody Sejmu, pociągnięci do odpowiedzialności karnej, ani pozbawieni wolności. Nie mogą być zatrzymani lub aresztowani, z wyjątkiem ujęcia na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego. Z kolei prokurator za wykroczenie odpowiada tylko dyscyplinarnie.
tb, moto.wp.pl