Messerschmitt - skuter z kabiną
Patrząc na pokraczny trzykołowy pojazd trudno go jednoznacznie sklasyfikować. Ma koła i jeździ po drodze jak samochód, ale aerodynamiczne kształty i przestrzeń pasażerska przypominają kabinę myśliwca. Jak zatem nazwać to cudo? Odpowiedź zaskoczy zapewne wszystkich, po dosłownym przetłumaczeniu jego nazwy wychodzi, że jest to skuter z kabiną.
Messerschmitt to znana na całym świecie wytwórnia lotnicza założona przez konstruktora Willy'ego Messerschmitta. Wprawdzie jej powstanie datujemy na połowę lat dwudziestych XX wieku, to prawdziwy rozkwit i innowacyjne prace konstruktorskie zawdzięcza II Wojnie Światowej. Jak już bowiem wielokrotnie wspominaliśmy, wojna to dla wielu ludzi czas tragedii i niszczenia ich dorobku, ale jest to też czas, gdy najszybciej rozwija się technika. Wynika to nie tylko z chęci prześcignięcia przeciwnika, ale głównie to skutek ogromnych nakładów finansowych, jakie państwa walczące wykładają celem zniszczenia przeciwnika.
Podczas II Wojny Światowej firma Messerschmitt zaprojektowała wiele pionierskich konstrukcji, takich jak pierwsze seryjnie budowane samoloty z napędem odrzutowym - Messerschmitt Me 262, czy rakietowym - Messerschmitt Me 163 Komet. Czas prosperity koncernu skończył się jednak po przegraniu przez Niemcy wojny. Firma Messerschmitt mając ograniczone prawo do produkcji lotniczych, zajęła się wówczas produkcją samochodu.
Historia pojazdu Messerschmitt KR (z niem. Kabinenroller, czyli skuter z kabiną) zaczęła się w 1948 r. Wtedy Fritz Fend, były oficer Luftwaffe i projektant lotniczy, rozpoczął produkcję trójkołowego pojazdu dla osób niepełnosprawnych. Do 1951 r. sprzedano ponad 250 tych pojazdów. Co ciekawe znaczą część produkcji nabyły osoby pełnosprawne, traktując go jako użyteczny i tani środek transportu. To przekonało projektanta, że można uruchomić masową produkcję takich modeli.
Na propozycję współpracy odpowiedział w 1952 r. Willy Messerschmitt, który zdecydował się założyć z konstruktorem spółkę i produkować niewielkie samochody w swej fabryce, w Regensburg. Umowa zawierała jednak wymóg, aby pojazdy miały nowy design i nosiły nazwę Messerschmitt. Na mocy umowy powstał Messerschmitt KR175. Przy projektowaniu nadwozia wykorzystano znajomość konstrukcji lotniczych. Dzięki temu właśnie trójkołowiec przypominał swoim wyglądem cygaro. Także sama przestrzeń pasażerska była żywcem przeniesiona z konstrukcji lotniczych. Kapsuła, wykonana z tworzywa sztucznego, która zasłaniała znajdujące się pod nią fotele. Przez ten zabieg i brak zwykłych drzwi – do wnętrza wsiadało się po uniesieniu dachu - powodował, że była łudząco podobna do kabiny pilota w samolocie wojskowym. Całkowita długość modelu wynosiła 282 cm (przy czym rozstaw osi to 203 cm), szerokość 122 cm, a wysokość 120 cm.
Nie mniej oryginalny był układ napędowy. W KR175 zastosowano chłodzony powietrzem jednocylindrowy silnik spalinowy o pojemności 175 ccm (stąd oznaczenie KR175). Jego moc wynosiła zaledwie 9KM. Prędkość maksymalna KR175 wynosiła 80 km /h i w latach budowy 1953-1955, ten kosztujący 2 100 DM pojazd, wyprodukowano w ilości 15 tys. egzemplarzy, a nawet jak podają inne źródła prawie 20 tys. aut.
Co ciekawe, podobnie jak w wielu współczesnych konstrukcjach supersamochodów, motor został umieszczony centralnie, tzn. za plecami pasażera, a przed tylnym kołem. Silnik ten uruchamiano za pomocą ręcznego rozrusznika jak obecnie w kosiarkach, czy motorówkach. Moment obrotowy przekazywany był przez czterobiegową skrzynię przekładniową, za pomocą łańcucha, na koło tylne. W przypadku dwóch kół przednich także zastosowano innowację. W samochodzie Messerschmitt nie było żadnej przekładni kierowniczej. Kierowca skręt kół przednich wymuszał wolantem - znów jak w samolocie.
W 1955 r. zdecydowano się na zmianę modelu. Lifting polegał na ulepszeniu konstrukcji osłony przestrzeni pasażerskiej oraz modyfikacji nadwozia. Były to zabiegi kosmetyczne, gdyż model powstał na tej samej ramie, co poprzednik. Zmianie uległo też zawieszenie kół i mocowanie silnika. Najważniejszą jednak innowacją było zamontowanie nowej jednostki napędowej.
Miała ona pojemność 200 ccm, stąd oznaczenie modelu jako KR200. Maksymalna moc pojazdu wzrosła do 10 KM. Zaledwie w ciągu pierwszego roku auto, wycenione na 2 390 DM, znalazło 12 tys. nabywców, co można uznać za duży sukces. Jednakże rok później Messerschmitt, otrzymując ponownie zgodę na zaangażowanie w przemysł lotniczy, zrezygnował z dalszej produkcji samochodów. Firma odsprzedała swe udziały w przedsięwzięciu i nie angażuje się więcej w produkcję modelu KR. Końcówka lat 50. XX w, to powolny spadek popularności niewielkiego pojazdu. Jednakże zmierzch samochodu, to nie tylko wystąpienie Messerschmitta ze spółki. Coraz większa zamożność społeczeństw w Europie Zachodniej sprawiła, że sprzedaż KR200 była coraz mniejsza. Ostatecznie w 1964 r. zakończono produkcję niewielkich aut. Ciekawy jest fakt, że Messerschmitt KR200 został przygotowany do bicia rekordu prędkości i w 1955 r. uczestniczył w takim przedsięwzięciu. Na torze Hokenheim w 24-godzinnym wyścigu poprawiono 22 rekordy dla samochodów w kategorii
poniżej 250 ccm, a rekord prędkości w wyścigu wyniósł 103 km/h.
Bogusław Korzeniowski
lop/