Mercedes Klasy S: być najlepszym
Podczas gali w Hamburgu Mercedes-Benz zaprezentował nowe wcielenie Klasy S. Flagowa limuzyna niemieckiej marki od lat wyznacza standardy, do których później dąży konkurencja. Limuzyny Mercedesa to synonim luksusu i zaawansowanej technologii, która ma pomóc kierowcy i uprzyjemnić jazdę. Nic dziwnego, że nowa Klasa S jest jednym z najbardziej oczekiwanych samochodów 2013 roku.
Mercedes Klasy S to nie tylko samochód dla najbogatszych, ale również wgląd w przyszłość motoryzacji. Model ten od wielu lat jako pierwszy wprowadza technologie, które następnie trafiają do popularnych modeli. ABS, poduszki powietrzne czy ESP dzisiaj są standardowym wyposażeniem każdego auta, ale po raz pierwszy pojawiły się właśnie w Klasie S. Aktualnie konkurencja jest dużo silniejsza niż przed laty i Mercedesa czeka trudniejsza niż kiedykolwiek walka o klienta. Mimo to niemiecka marka nie ukrywa, że planem było stworzenie najlepszego samochodu na świecie.
W stosunku do poprzedniej wersji pojazd stracił ostre linie na rzecz lekkich i bardziej dynamicznych kształtów. Na początku do wyboru będą wersje z krótkim (3035 mm) oraz długim rozstawem osi (3165 mm) - ich pełna długość to odpowiednio 5116 mm oraz 5246 mm . W obu przypadkach szerokość to 1899 mm, a wysokość jest równa 1483 mm. Wnętrze jest nieco bardziej przestronne, niż w modelu poprzedniej generacji, a przede wszystkim, jeszcze bardziej komfortowe i luksusowe. Co ciekawe, w całym samochodzie projektanci nie zastosowali ani jednej żarówki; zamiast nich użyto blisko 400 LED-ów.
Nowy wygląd Klasy S ma na celu nie tylko uczynienie samochodu bardziej atrakcyjnym. Limuzyna Mercedesa może się pochwalić współczynnikiem oporu powietrza, który wynosi zaledwie 0,24. W efekcie pomaga to w poprawie osiągów, zmniejszeniu zużycia paliwa i ograniczeniu hałasu. Niemiecka marka jeszcze bardziej rozszerzyła wykorzystanie aluminium, dzięki czemu nowa Klasa S ma być stosunkowo lekka i wytrzymała.
Wnętrze nowej Klasy S to luksus w czystej formie. Połączenie skóry i drewna tworzy przyjemną atmosferę. Płynne linie i okrągłe wyloty nawiewu to ukłon w stronę klasycznej stylistyki, która współgra z najnowszą technologią. Przed oczami kierowcy zamontowano dwa ekrany o przekątnej 12,3 cala każdy. Jeden z nich zastępuje zegary i pozwala na wyświetlanie informacji przydatnych podczas jazdy - od prędkości po obraz z kamery na podczerwień. Drugi, umieszczony pośrodku monitor to centrum rozrywkowe i system sterujący ustawieniami samochodu.
Pod maską będzie mógł pracować jeden z czterech silników:
- S 400 Hybrid - 306+27 KM, 0-100 km/h w 6,8 s, prędkość maksymalna 250 km/h, spalanie 6,3 l/100 km,
- S 500 - 455 KM, 0-100 km/h w 4,8 s, prędkość maksymalna 250 km/h, spalanie 8,6 l/100 km,
- S 350 BlueTEC - 258 KM, 0-100 km/h w 6,8 s, prędkość maksymalna 250 km/h, spalanie 5,5 l/100 km,
- S 300 BlueTEC HYBRID - 204+27 KM, 0-100 km/h w 7,6 s, prędkość maksymalna 240 km/h, spalanie 4,4 l/100 km.
Jak można się było spodziewać, nowa Klasa S posiada wiele nowinek technicznych. Jedną z nich jest system Road Surface Scan, który wykorzystuje dwie kamery i tworzy trójwymiarowy obraz drogi. Na jego podstawie wybierany jest sposób jak najlepszego tłumienia nierówności. O komfort zadba też ulepszony system masażu, który tworzy efekt gorących kamieni. Kierowca i pasażerowie będą mieli do dyspozycji układ rozpylania perfum połączony z jonizatorem powietrza. Mercedes podkreśla również, że usprawnił działanie wszystkich swoich systemów bezpieczeństwa.
Podstawowa cena krótkiej wersji wyniesie 360 000 zł, natomiast za dłuższą odmianę będzie trzeba zapłacić przynajmniej 390 500 zł. Trzeba jednak pamiętać, że bogata lista opcji bez problemu podwoi tę kwotę. Dodatkowo już niedługo Mercedes zaprezentuje kolejne wersje nadwoziowe - coupe, kabriolet i najbardziej luksusową odmianę Pullman, która zastąpi Maybacha.
sj, moto.wp.pl
sj/tb/sj