Mercedes-AMG Project One: supersamochód z silnikiem z bolidu Formuły 1
Mercedes przygotowuje swój nowy supersamochód z najwyższej półki. Ma on kosztować około 10 mln zł, ale mimo to jego silnik wytrzyma zaledwie 50 tys. km. Potem będzie musiał być odbudowany. Wszystko dlatego, że będzie to jednostka pochodząca z bolidu Formuły 1.
Project One Mercedesa ma być samochodem niezwykłym, który, choć nadal będzie modelem drogowym, to zostanie podporządkowany osiągom. Oczywiście tym, co ma być jego najważniejszym punktem, jest pochodzący z Formuły 1 silnik, czyli turbodoładowana jednostka V6 o pojemności 1,6 l. Jednak to powoduje pewien problem – takie wyczynowe konstrukcje nie należą do wytrzymałych. Nawet dziś, gdy przepisy wymuszają wyjątkową trwałość silników w Formule 1, jednostki te są projektowane z myślą o pokonaniu zaledwie około 5 tys. km.
Choć to i tak zdecydowanie więcej niż w dawnych czasach, gdy wystarczało, aby silnik wytrzymał nieco ponad 300 km jednego wyścigu, to i tak ma się nijak do świata samochodów drogowych. Zatem patrząc na pochodzenie jednostki napędowej, można powiedzieć, że 50 tys. km, obiecywane przez Mercedesa w modelu cywilnym, to niezły wynik. Oczywiście jednostka ta nie ma być tak ekstremalnie eksploatowana jak w bolidzie F1, ale i tak będzie wymagać sporych zmian konstrukcyjnych wydłużających jej żywotność.
Po pokonaniu 50 tys. km silnik będzie musiał zostać rozebrany i poddany generalnemu remontowi. Czy to zniechęci potencjalnych kupców? Biorąc pod uwagę fakt, że pewnie i tak większość egzemplarzy Mercedesa-AMB Project One będzie używana jedynie okazjonalnie, osiągnięcie przebiegu 50 tys. km nie będzie częste.
Mercedes chwali się, że będzie to najwydajniejszy silnik na świecie. W przypadku jednostki montowanej w bolidach F1 jej wydajność cieplna wynosi 47 proc., w drogowym modelu Project One ma to być 41 proc., co jest wynikiem lepszym niż w jakimkolwiek innym silniku będącym dziś w produkcji. Co więcej przednie koła dodatkowo będą napędzane jednostkami elektrycznymi co poprawi osiągi i wydajność całego układu.
Mercedes zapowiada też, że Project One sprawdzi się w jednej z najważniejszych prób ostatnich czasów, czyli na północnej pętli toru Nurburgring. Ma tam być zdecydowanie szybszy od wszystkich konkurentów, a do tego układ hybrydowy będzie pozwalał na wykonywanie kolejnych okrążeni z pełną mocą. Jest to to o tyle imponujące, że np. w przypadku Porsche 918 Spyder po jednym szybkim okrążeniu trzeba doładować akumulatory.
Mercedes-AMG Project One ma zadebiutować podczas Salonu Samochodowego we Frankfurcie we wrześniu 2017 r.