Mazowsze/Dziewięć lat więzienia dla kierowcy tira za tragiczny wypadek
Na dziewięć lat więzienia skazał sąd białoruskiego kierowcę tira za spowodowanie w kwietniu, w Mińsku Mazowieckim, tragicznego wypadku, w którym zginęły trzy osoby, a dwie zostały ciężko ranne. O wyroku poinformowała prokuratura oskarżająca kierowcę.
Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim zakazał ponadto Aliaksandrowi M. prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 10 lat - poinformowała we wtorek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prok. Krystyna Gołąbek.
Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim oskarżyła kierowcę o spowodowanie tragicznego wypadku, prowadzenie ciężarówki pod wpływem alkoholu, a także próbę ucieczki z miejsca zdarzenia.
Do tragedii doszło późnym wieczorem 21 kwietnia tego roku w centrum Mińska Mazowieckiego, przy skrzyżowaniu ul. Warszawskiej z ul. Kazikowskiego. Gdy na czerwonym świetle zatrzymał się samochód osobowy marki Opel, w jego tył uderzyła rozpędzona ciężarówka marki DAF. Przepchnięty samochód osobowy staranował pieszego prawidłowo przechodzącego po pasach - 18-letniego chłopaka, który wyszedł na spacer z psem.
"Kierujący tirem przepchnął przez całe skrzyżowanie uderzony samochód osobowy i nie zatrzymując się, kontynuował jazdę; został zatrzymany po przejechaniu około pół kilometra, najprawdopodobniej dalszą ucieczkę uniemożliwiły mu poważne uszkodzenia ciężarówki" - powiedziała prokurator.
Policja informowała w kwietniu, że 45-letni Białorusin miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
W wypadku na miejscu zginęli pasażerowie opla: rodzice kierowcy samochodu, 58-letni mężczyzna i 54-letnia kobieta. W połowie maja w mińskim szpitalu zmarł 18-latek, potrącony na pasach. Kierowca opla i jego żona odnieśli poważne obrażenia.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do mińskiego sądu w czerwcu. Kierowcy tira groziło 12 lat więzienia. Wyrok w sprawie zapadł w ub. tygodniu.