Moda na wielkie SUV-y zdominowała w największym stopniu Stany Zjednoczone. Nic więc dziwnego, że większość producentów sprzedaje na tamtejszym rynku auta, o których Europa nie słyszała. Jednym z takich pojazdów jest Mazda CX-9 starająca się konkurować z dobrze ugruntowanymi rywalami w postaci <a href="https://autokult.pl/t/50183,audi-q7">Audi Q7</a> czy chociażby <a href="https://autokult.pl/t/50148,volvo-xc90">Volvo XC90</a>. Mazda kusi przede wszystkim okazyjną względem najgroźniejszych rywali ceną i imponującymi gabarytami nadwozia. Polski importer japońskiej marki zdecydował się sprowadzić 123 egzemplarze swojego flagowego modelu, a gdy okazało się, że cała partia sprzedała się na pniu, sprowadzono dodatkowy kontyngent blisko 200 pojazdów, które też nie musiały długo czekać na nowych właścicieli.
Ten potężny samochód o charakterze rekreacyjnym, ujrzał światło dzienne na targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku w 2006. Trzy lata później zaprezentowano wersję po delikatnym faceliftingu, którą udało nam się przetestować. Z uwagi na ograniczoną podaż, łatwiej obecnie o auto z drugiej ręki niż fabrycznie nowy okaz. Na popularnych serwisach ogłoszeniowych, nie brakuje ofert sprzedaży zadbanych i stosunkowo młodych CX-9, co nie zmienia faktu, że 156 tysięcy złotych jakie sobie życzy Mazda za prezentowany egzemplarz, stanowi nie lada gratkę dla łowców okazji. Na bezpośrednich rywali należy przeznaczyć przynajmniej 60 tysięcy więcej.
* MAZDA CX-9 – ZOBACZ GALERIĘ * Stylistyka produkowanego w Japonii auta jest bardzo zbliżona do mniejszego i nieco droższego modelu CX-7. Uśmiechnięta przednia część wespół z licznymi elementami chromowanymi i stonowanym designem tyłu, może się podobać. Brak krzykliwości przypadnie do gustu klientom o konserwatywnych poglądach. Ale nie zapomniano też o charakterystycznych akcentach w postaci olbrzymich 20-calowych obręczy ze stopów lekkich, czy dwóch spłaszczonych końcówkach wieńczących układ wydechowy, które nadają ponad 5-metrowej karoserii nieco sportowego wyrazu.
Słuszne rozmiary nadwozia przenoszą się bezpośrednio do wnętrza pojazdu. Widać, że projektowano je z myślą o amerykańskich nabywcach. Masywne przednie fotele zapewniają odpowiedni komfort, a wysoka pozycja zapewni dobrą widoczność w każdym kierunku. Podobnie ma się rzecz w drugim rzędzie, gdzie nawet koszykarze nie powinni narzekać na niedostatki w komforcie. W 5-osobowym układzie otrzymujemy za oparciem kanapy aż 1368 litrów pojemności bagażnika. W konfiguracji dla siedmiu i dwóch pasażerów, wartość ta będzie wynosić odpowiednio 487 i 2851 litrów, co czyni z CX-9 luksusową mini-ciężarówkę.
Głównym atutem Mazdy jest jednak bogato wyposażona kabina, oferująca maksymalną wygodę podróżującym. Samochód występuje tylko w jednej specyfikacji. Dopłaty nie wymaga trójstrefowa klimatyzacja automatyczna, nagłośnienie Bose, skórzana tapicerka, a także ksenonowe reflektory świetnie oświetlające krajobraz przed oczami kierowcy. Robią to tak dobrze, że w nocy nie ma potrzeby używania świateł drogowych. Długa lista dodatków skutecznie podnosi poziom zadowolenia, który z kolei nieco obniża jakość zastosowanych materiałów wykończeniowych.
Tworzywa pokrywające deskę rozdzielczą nie przystają swoją fakturą do pojazdu tej klasy z uwagi na twardość. Niełatwo znaleźć miękki plastik w przedziale pasażerskim tego SUV-a. Na szczęście to niekorzystne zjawisko sprawnie tuszuje solidne spasowanie i brak jakiegokolwiek skrzypienia podczas jazdy. Sytuację poprawia też niezła ergonomia. Obsługa wszelkich przełączników i rozmaitych funkcji przebiega intuicyjnie i nie nastręcza użytkownikom najmniejszych kłopotów. Szkoda tylko, że w kokpit centralny nie wkomponowano bardziej zaawansowanej stacji multimedialnej z większym wyświetlaczem ciekłokrystalicznym. Bardziej wymagający klienci decydują się często na wycieczkę do profesjonalnej firmy zajmującej się rozbudową sceny audio.
* MAZDA CX-9 – ZOBACZ GALERIĘ * Na drugim biegunie znajdą się natomiast te osoby, dla których istotniejsze jest brzmienie jednostki napędowej umieszczonej pod maską. W tym przypadku nikt nie powinien narzekać, gdyż producent postawił na iście amerykańskie rozwiązanie. 6-cylindrowy motor dysponujący pojemnością 3.7 litra aż nadto wystarczy do bezpiecznej i przyjemnej eksploatacji. Generuje moc 277 KM i moment obrotowy 367 Nm sprawnie radzących sobie z ponad dwutonowym kolosem. Niezbyt wysilony motor pozwala rozpędzić auto do setki w niewiele ponad 8 sekund i zatrzymać wskazówkę prędkościomierza na wartości 190 km/h. Stosunkowo sztywno zestrojony układ jezdny potrafi zaskoczyć niejednego pewnością prowadzenia, zaś właściwie skalibrowany układ kierowniczy precyzyjnie informuje kierowcę o aktualnym położeniu kół.
Spory silnik nie mający szans na masową produkcję w Europie z uwagi na niemożność dostosowania się do wyśrubowanych norm emisji spalin, zbiera bardzo pochlebne opinie mechaników. Mało kto słyszał o jakichkolwiek awariach tej jednostki napędowej, przez co wieloletnie użytkowanie Mazdy nie powinno wiązać się z niespodziewanymi wydatkami na kosztowne naprawy. Niestety, zaoszczędzone pieniądze zapewne pochłoną rachunki ze stacji benzynowych, gdyż spalanie CX-9 nie jest jej najmocniejszą stroną. Wyniki w mieście oscylujące w granicach 15 litrów i przy gwałtownym wciskaniu pedału gazu dochodzące do 20 nie nastrajają optymistycznie.
Nieco lepiej jest w terenie niezabudowanym, gdzie łatwiej utrzymać stałą prędkość podróżną. Tutaj komputer pokładowy wskaże liczby nie większe niż 12-13 litrów i właśnie w trasie prezentowany SUV najlepiej się sprawdzi. Wszelkie nierówności pokonuje bez mrugnięcia okiem, a wyprzedzanie kolumny ciężarówek nie sprawia mu najmniejszego problemu. Do tego nieźle izoluje pasażerów od świata zewnętrznego, dopuszczając do ich uszu jedynie szum toczących się opon.
Niewiele ponad 156 tysięcy złotych za 5-metrowy i kompletnie wyposażony gabaryt, czyni z Mazdy prawdziwą perełkę dla zawodowych łowców okazji. Szkoda tylko, że tak trudno zdobyć nowy egzemplarz w oficjalnym przedstawicielstwie koncernu. Ostatnie sztuki sprzedały się jeszcze w styczniu tego roku, więc zainteresowanym pozostaje prywatny import ze Stanów Zjednoczonych, tudzież z Rosji.
* MAZDA CX-9 – ZOBACZ GALERIĘ * Piotr Mokwiński
tb/
"Mazda CX-9 3.7 Sport" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "V6, benzynowy" |
Pojemność silnika cm3 | "3 726" |
Moc KM / przy obr./min | "277/ 6 250" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "367/ 4 250" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "190" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "8,3" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "15,4/ 9,0/ 11,3" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "17,6/ 11,9/ 14,2" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "487/ 1 368/ 2 851" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "5 085/ 1 936/ 1 728" |
Cena wersji podstawowej w zł | "156 400" |
Cena testowanego modelu w zł | "156 400" |
Plusy | null |
Minusy | null |