Massa: to ja będę mistrzem świata!
Brazylijski kierowca stajni Ferrari Felipe Massa podczas rozmowy z dziennikarzami przed Grand Prix Singapuru przyznał, że chce zostać Mistrzem Świata i, jak twierdzi, zostanie nim... - nawet, jeśli jego przewaga nad rywalami w końcowym rozrachunku będzie wynosiła tylko jeden punkt.
Szanse Massy wzrosły po tym, gdy ostatecznie nie odebrano mu, przyznanego przy "zielonym stoliku", zwycięstwa w Grand Prix Belgii na torze Spa. Tym samym Brazylijczyk, na cztery wyścigi przed końcem sezonu, traci do prowadzącego w klasyfikacji Lewisa Hamiltona już tylko jeden punkt.
- To ja będę mistrzem świata! - odważnie deklaruje Massa i dodaje, że nie może rozpamiętywać już tego, co za nim, ale musi skupić się na najbliższej przyszłości: - Zapomnijmy już o decyzji FIA, skupmy się na GP Singapuru. Sprawa tytułu jest bowiem ciągle otwarta. Oczekuję przede wszystkim od siebie, że wykonam swoją pracę jak najlepiej potrafię, wtedy jestem spokojny o końcowy rezultat. Zarówno swój, jak i naszego zespołu."
_ ZUB _