Pilot Adama Małysza Rafał Marton jest pełen optymizmu przed zbliżającym się Rajdem Dakar. Jego zdaniem "Orzeł z Wisły" dojrzał jako kierowca terenowy i jest gotowy do walki o miejsce w czołowej dwudziestce. - To dziś zupełnie inny człowiek! - ocenia jeden z najbardziej utytułowanych rajdowców w Polsce.
- Jak zmienił się Adam przez ostatni rok? Na pewno zmienił się fizycznie, bo przytył dziesięć kilogramów. Rozbudował sobie obręcz barkową i jest dużo lepiej przygotowany do rajdu niż w roku ubiegłym. Do mnie sporo mu jeszcze brakuje, ale naprawdę jest to dziś zupełnie inny człowiek. Uważają tak również koledzy Adama, którzy spotkali się z nim podczas tegorocznego Letniego Grand Prix w Wiśle. Jeden z nich, chyba Simon Ammann, nawet go nie poznał - wspomina Rafał Marton.
Wiedza utytułowanego skoczka narciarskiego na temat motosportu z miesiąca na miesiąc staje się coraz większa.
- Czas który spędzamy razem to masa rozmów na temat rajdów i cała masa pytań ze strony Adama. Chętnie dzielę się z nim wszystkim, co przez dwadzieścia lat udało mi się zgromadzić w głowie. Dzięki temu zyskuje on coraz więcej informacji i nabiera nowych doświadczeń. Widzę, że coraz więcej rzeczy, które trenujemy, staje się już jego nawykami. To bardzo dobrze! - podkreśla Rafał Marton.
- Natomiast jeżeli chodzi o aspekt mentalny, to myślę, że już przed rokiem Adam był gotowy do tego, żeby się ścigać. Właściwie to był gotowy do każdej dyscypliny sportowej, którą by sobie wybrał - dodaje.
Pilot przyznaje, że przed zbliżającym się Rajdem Dakar on i Adam Małysz znajdują się w niezwykle korzystnej sytuacji.
- Jesteśmy dobrze przygotowani, mamy świetny samochód, świetny zespół i - co niezwykle ważne - sponsorów, którzy zapewniają nam komfort. Za nami wyjątkowy rok, w trakcie którego nauczyliśmy się jeździć dużo szybciej, a teraz przed nami wyjątkowy Dakar - mówi 41-latek.
- Nasze ostatnie rajdy pokazały, że Adam jest w stanie przejechać całe zawody bardzo szybko, może ścigać się z najlepszymi zawodnikami w Europie i na świecie oraz potrafi przy tym jechać czysto. Jego poziom nie jest oczywiście najwyższy, ale już teraz jesteśmy gotowi, żeby pojechać na Dakar i faktycznie się ścigać. Będziemy walczyć! - zapowiada.
Rafał Marton podkreśla, że aby dobrze przejechać Rajd Dakar, należy nauczyć się utrzymywać koncentrację na najwyższym poziomie i przez długi czas.
- Codziennie jest przed nami kilkaset kilometrów w bardzo trudnym warunkach. Jest gorąco, jest fesz fesz, są wydmy, są wąskie i bardzo kręte górskie drogi, położone czasem na wysokości 3000 metrów nad poziomem morza. To naprawdę bardzo trudne zadanie - utrzymać przez dwa tygodnie taką koncentrację, żeby cały czas dawać z siebie sto procent i żeby osiągać jak najlepsze wyniki - zaznacza pilot Małysza.
- Jako załoga jesteśmy oczywiście na początku tej drogi i nie mamy ambicji ścigać się z tymi, którzy będą chcieli wygrać ten rajd. Natomiast w odróżnieniu do tego, co było w zeszłym roku, będziemy naprawdę przyciskać. Chcielibyśmy wygrać - to jasne - ale jesteśmy realistami. Dlatego naszym celem będzie pierwsza dwudziestka. To naprawdę szybka grupa, w której nie ma miejsca na przypadkowych kierowców i przypadkowe samochody - kończy.
Rajd Dakar odbędzie się w dniach 5-20 stycznia na terenie Peru, Argentyny i Chile. Adam Małysz i Rafał Marton z zespołu Overdrive Racing pojadą w nim nowym samochodem Toyotą Hilux Overdrive.