Martin Kaczmarski i Krzysztof Hołowczyc trenują na mazurskich szutrach. To jeden z ostatnich treningowych akordów przed startem rajdowców w Baja Poland
Do wrześniowego rajdu w Szczecinie coraz mniej czasu, już teraz wiadomo, że zjedzie tam polska czołówka cross country, kierowcy ostro trenują, aby na rajdzie Baja Poland pokazać, kto należy do czołówki w tym sporcie. Taki cel ma także Krzysztof Hołowczyc i jego uczeń Martin Kaczmarski.
Trzydniowy trening pod okiem najbardziej znanego polskiego rajdowca odbył się w okolicach Olsztyna, Kurzętnik i Nowego Miasta Lubawskiego. Po ćwiczeniach wydolnościowych i siłowych, ściganiu się na jednym z mazurskich akwenów na skuterach wodnych, panowie przesiedli się do rajdówek.
- Dobre przygotowanie samochodu z pewnością nie zapewni w Szczecinie sukcesu - mówi Martin Kaczmarski, kierowca KRD TEAM. - Równie ważna jest moja forma fizyczna, ale też nienaganna technika. Dzięki treningom na szutrze nabrałem prędkości, takie ćwiczenia to także trening koncentracji, którą muszę zachować często przez wiele godzin. To porządne, ostre przetarcie przed kolejnymi startami.
Trening na Mazurach był możliwy dzięki pomocy lokalnych władz i Automobilklubu Nowomiejskiego, który zajął się zarówno jego organizacją jak i zabezpieczeniem trasy przejazdu.
ml/