Mapa zagrożenia na polskich drogach
Polska jest obecnie w dziedzinie infrastruktury drogowej największym placem budowy na Starym Kontynencie. Nic w tym dziwnego; mamy wiele do nadrobienia. Mimo sporych zmian i poprawy sytuacji - wciąż jesteśmy na drogowej, czarnej liście Europy.
Oglądając dowolny program informacyjny w okresie jednego z kilku corocznych długich weekendów niezawodnie natkniemy się na relację z wypadków w różnych regionach kraju. Z ust występujących przed kamerami policjantów niemal zawsze możemy wówczas usłyszeć, że przyczyną właściwie każdego wypadku była nadmierna prędkość. Nie wszyscy są jednak jednomyślni w kwestii przyczyn wypadków i bezpieczeństwa na drogach. Na całym kontynencie monitoruje je organizacja EuroRAP, cyklicznie wydająca atlas stopnia zagrożenia na drogach krajowych poszczególnych państw. Zdaniem ekspertów tej organizacji, za wypadki i ich tragiczne skutki odpowiada również nieodpowiednia infrastruktura drogowa.
Drogi w Polsce są fatalne. Tak stwierdzi właściwie każdy zapytany o to kierowca. Potwierdza to tegoroczny raport Najwyższej Izby Kontroli. Zgodnie z nim, połowa polskich dróg ma na tyle duże koleiny, że w krajach na zachód od naszej granicy takie drogi są wyłączane z użytku. To jednak nie koniec problemu polskiej infrastruktury. Wciąż bardzo mało mamy dróg krajowych, oferujących dwa pasy ruchu oraz autostrad, a na pozostałych brakuje rozwiązań "wybaczających" błędy kierowców. Trwa intensywna rozbudowa dróg wyższej klasy, tymczasem polskie drogi zbierają swoje żniwo.
Z opublikowanego przez organizację EuroRAP Europejskiego Atlasu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że na 42 proc. europejskiej sieci drogowej występuje nieakceptowalny poziom ryzyka. Najwyższe ryzyko jest w Bośni i Hercegowinie, Grecji oraz Polsce. Holandia jest liderem wśród państw, osiągających najlepsze standardy bezpieczeństwa. Aż 88 proc. tamtejszych dróg zakwalifikowano do najniższego poziomu ryzyka.
Już po raz czwarty, w ramach międzynarodowego Programu Oceny Ryzyka na Drogach EuroRAP, naukowcy z Politechniki Gdańskiej wraz z ekspertami Polskiego Związku Motorowego i Fundacji Rozwoju Inżynierii Lądowej opracowali mapę ryzyka na drogach krajowych w Polsce. Wyniki badań wykazują znaczący spadek długości „czarnych odcinków” oraz liczby „odcinków krytycznych”. W latach 2005-2007 w Polsce było o 19% więcej "czarnych odcinków", o 10 proc. więcej odcinków "czarnych i czerwonych", o 7 proc. mniej odcinków o małym i bardzo małym ryzyku.
Mapa prezentuje poziomy ryzyka śmierci lub odniesienia ciężkich obrażeń w wypadku drogowym na drogach krajowych w Polsce.
Mapę ryzyka indywidualnego opracowano w oparciu o dane, zebrane przez policję. W badanym trzyletnim okresie (2008-2010) na drogach krajowych w Polsce miało miejsce 10,6 tys. ciężkich wypadków z ofiarami śmiertelnymi lub ciężko rannymi), w których zginęło 4,7 tys. osób i 9,3 tys. odniosło ciężkie obrażenia ciała. Koszty materialne i społeczne tych wypadków wyniosły ponad 9,5 mld zł.
Porównując te dane do okresu 2005-2007, liczba wypadków ciężkich na drogach krajowych spadła o 18 proc., a liczba ofiar śmiertelnych o 21 proc. Jednocześnie oszacowany średni dystans przebyty przez pojazdy w Polsce wzrósł o 6 proc. Te pozytywne zmiany są niewątpliwie efektem prowadzonych działań inwestycyjnych na polskich drogach, wprowadzania automatyzacji systemu nadzoru nad ruchem drogowym i pozytywnych zmian zachowań uczestników ruchu drogowego. Znacząco spadła również liczba odcinków krytycznych.
Jako odcinki krytyczne zostało określonych siedem fragmentów dróg krajowych, których długość waha się od 11 do 27 km. Szczególnie niebezpiecznie jest na DK02 Warszawa - Mińsk Mazowiecki, DK02 Mińsk Mazowiecki – Kałuszyn, DK12 Kurów – Lublin, DK19 Lubartów – Lublin, DK35 Wałbrzych – Świebodzice, DK47 Nowy Targ – Zakopane oraz DK74 Kielce - Wola Jachowa. W dalszym ciągu najwięcej dróg o nieakceptowanym poziomie ryzyka występuje w województwach: lubelskim, świętokrzyskim, warmińsko - mazurskim i podkarpackim, a najmniej w województwie wielkopolskim.
Najbardziej niebezpiecznymi są odcinki na drogach: 35, 7 oraz 2, a najbardziej bezpiecznymi autostrady A2 i A1. Największymi zagrożeniami powodującymi nadal wysokie ryzyko są wypadki związane z: najechaniem na pieszego, zderzeniami bocznymi i czołowymi, nadmierną prędkością oraz spowodowane przez młodych kierowców.
Źródło: EuroRAP, Politechnika Gdańska
tb/mw/mw