Trwa ładowanie...
15-01-2015 15:08

Mandaty będą uzależnione od średniej pensji

Mandaty będą uzależnione od średniej pensjiŹródło: PAP/Darek Delmanowicz
d1qwfa2
d1qwfa2

Platforma Obywatelska przygotowała projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, która zmienia przede wszystkim przepisy dotyczące fotoradarów. Jednak nowością będzie też uzależnienie wysokości mandatu za przekroczenie prędkości od aktualnej średniej pensji. Oznacza to, że co roku kary będą coraz wyższe.

Wielu ekspertów zajmujących się bezpieczeństwem na drodze zauważa, że mandaty, przede wszystkim te za przekroczenie prędkości, są w Polsce zdecydowanie niższe niż na Zachodzie – i to często nawet w stosunku do zarobków. Np. w Austrii za niewielkie przekroczenie prędkości grozi nieduża kara, jednak już za jazdę o 50 km/h szybszą niż dopuszczają przepisy, kierowca zapłaci równowartość ponad 9000 zł. Okazuje się, że również zdaniem posłów PO należy podnieść mandaty za zbyt szybką jazdę. Zgodnie projektem, wysokość kar ma być zależna od przeciętnego wynagrodzenia i co roku podnoszona.

Czy oznacza to duże podwyżki? Już od początku można spodziewać się wyższych mandatów. W przypadku przekroczenia od 11 do 20 km/h kierowcy zapłacą 3 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a za 41-50 km/h już 14 proc. – informuje gazetaprawna.pl. Przy aktualnych średnich pensjach oznacza to mandat, który aktualnie wynosi 50-100 zł, będzie wyceniony na ok. 114 zł. Natomiast wykroczenie karane kwotą 300-400 zł, ma kosztować nieprzepisowych kierowców ponad 530 zł. Utrzymany ma jednak być przepis, który zakłada tolerancję w wysokości 10 km/h na godzinę – oznacza to, że przekroczenie do tej wartości nadal nie będzie karane.

Wśród innych zmian, które ma wprowadzić nowelizacja jest przekazanie drogówce przenośnych fotoradarów wykorzystywanych dzisiaj przez straże miejskie i gminne, natomiast stacjonarne urządzenia trafią do Inspekcji Transportu Drogowego. Ważną nowością dla kierowców będzie też fakt, że mandaty z fotoradarów mają być nakładane w trybie administracyjnym, a nie wykroczeniowym jak dotychczas. Oznacza to, że w razie niewskazania kierowcy lub unikania kary, zostanie ona nałożona na właściciela pojazdu.

Nowe przepisy jednak też wymieniają przypadki, w których będzie można nie płacić mandatu. Jest to przede wszystkim sytuacja, gdy samochód został użyty wbrew woli właściciela – np. skradziony. Kary nie zapłacą również kierowcy pojazdów uprzywilejowanych i osoby, które wcześniej sprzedały swoje auto, a nie zostało ono jeszcze przerejestrowane. Co ważne, przepisy dają też dodatkową furtkę w postaci wykroczenia popełnionego w stanie wyższej konieczności. Co to oznacza? Mandatu nie dostanie np. kierowca, który przekroczył prędkość, aby ratować czyjeś życie.

d1qwfa2

sj, moto.wp.pl

d1qwfa2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qwfa2
Więcej tematów