Straż miejska jest powszechnie nielubiana przez kierowców. Wielu uważa, że nie robią nic pożytecznego i potrafią tylko wypisywać mandaty. Wystawianie mandatu poprawnie jadącemu kierowcy na pewno nie przyczyni się do poprawy ich wizerunku.
W internecie pojawił się skan oświadczenia dotyczącego przyjęcia mandatu za wykroczenie, jakim było przekroczenie prędkości zarejestrowane przez fotoradar. W zasadzie nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że prędkość... nie została przekroczona.
Na samym dole widzimy wzmiankę o wskazaniu radaru – 89 km/h. Zaraz obok znajduje się informacja o dopuszczalnej prędkości na tym odcinku – 90 km/h. Za takie zachowanie ustawodawca (czytamy w oświadczeniu) przewidział mandat w wysokości 0,00 zł i 0 punktów karnych.
Trudno jest uzasadnić wysłanie takiego listu do kierowcy. Można podejść do tego z humorem, ale skoro ktoś przekazuje do wysłania korespondencję takiej treści (nie widzi ewidentnego błędu) to niewykluczone, że za jakiś czas doczekamy się innych pomyłek – np. takich gdzie ktoś nie przekroczy prędkości, a mimo to strażnicy postanowią wystawić mu mandat na konkretną kwotę. O ich różnych pomysłach mieliśmy okazję przekonać się już kilka razy. Świetnym przykładem była sprawa mandatu wystawionego właścicielowi auta, które jechało na lawecie.
Mateusz Pietruszka, autokrata.pl
sj