Trwa ładowanie...
06-01-2013 22:04

Małysz: zostaliśmy na pierwszej wydmie

Małysz: zostaliśmy na pierwszej wydmieŹródło: PAP/EPA
d1qz8aw
d1qz8aw

Rozpoczęła się prawdziwa rywalizacja w Rajdzie Dakar. Po stosunkowo łatwym prologu na drugim etapie rozpoczęły się schody, a właściwie wydmy. Tracili na nich wszyscy. Doświadczeni Carlos Sainz i chociażby mniej doświadczony Adam Małysz. - Zostaliśmy na pierwszej wydmie - powiedział na mecie Adam Małysz.

- Jechaliśmy za Terranovą, który był dzisiaj czwarty. Argentyńczyk hamował w leju, musiałem zwolnić i zakopaliśmy samochód. Trzeba był cofać, spuszczać powietrze z opon. Straciliśmy tam około 30 minut. Potem jechaliśmy już na niskim ciśnieniu. Podczas niebezpiecznego przejazdu przez rzekę uderzyliśmy kołem w kamień, no i trzeba było zmieniać koło. Wtedy wyprzedzili nas de Rooy i Gordon - powiedział Małysz, który został sklasyfikowany na 25. miejscu. Były skoczek zapowiada jednak walkę o pierwszą "20".

- Dakar jest długi i na pewno będziemy walczyć. Nie jechałem jak dziki. Gdy chciałem za bardzo przyspieszyć, Rafał (Marton) mnie hamował. To dopiero mój drugi Dakar i na pewno brakuje mi jeszcze doświadczenia - wyjaśnił.

- W Peru panuje upalna pogoda. Temperatura dochodzi do 30 stopni w cieniu. Najgorsze jest wychodzenie z auta, na przykład po to, żeby zmienić koło. Jak się jedzie, wówczas człowiek przyzwyczaja się do wysokiej temperatury. Na trasie panuje fajna atmosfera. Znowu było sporo kibiców. Wczoraj na starcie i wzdłuż trasy naliczono milion ludzi. Forma dopisuje. Nie jesteśmy zmęczeni. Spoko! Wiedzieliśmy, co nas czeka! - zakończył.

WP.PL / MALYSZ.PL

d1qz8aw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qz8aw
Więcej tematów