Małysz w pierwszej dwudziestce Dakaru
Po etapie Nazca - Arequipa Adam Małysz i Rafał Marton awansowali do wymarzonej pierwszej dwudziestki Rajdu Dakar. Załoga Toyota Hilux uzyskała 18 wynik na OS i w łącznej klasyfikacji zajmuje 19 pozycję.
Adam jest najwyżej sklasyfikowanym polskim kierowcą w Dakarze. - Trochę szkoda, że zakopaliśmy się na początku odcinka. Na podjeździe było strasznie miękko i wycofałem samochód. Pojechaliśmy dookoła po innych wydmach, lecz okazało się że tam jest jeszcze bardziej miękko. Zakopaliśmy się i odkopanie zajęło nam jakieś 10 minut - powiedział Małysz.
- Potem jechaliśmy już dobrym tempem. Po zjeździe z wydm dopompowaliśmy powietrze w kołach. Na trasie było dużo skał. Podjeżdżaliśmy na niesamowitą górę po skalnej półce szerokości samochodu. Nie wiem, jak przejechały tam ciężarówki. Strasznie nas dzisiaj wytrzepało, było dużo dziur, tralek. Uderzaliśmy w wydmy przodem samochodu - dodał.
- Widzieliśmy buggy Carlosa Sainza. Stał zepsuty - to chyba pompa paliwa. Na sam koniec ścigaliśmy się z Balazsem Szalayem. Na plaży szedł jak burza na niskim ciśnieniu w oponach. Mogliśmy wyprzedzić go na finiszu, ale strasznie się kurzyło - zakończył Małysz.
Źródło: GoRally
ll/moto.wp.pl