Małysz: nie było źle, jestem zadowolony
Adam Małysz jest zadowolony z wyniku, jaki uzyskał w pierwszym etapie Rajdu Dakar. Były znakomity skoczek narciarski, jadąc razem z pilotem Rafałem Martonem, zajmuje 70 miejsce po przejechaniu najkrótszego odcinka imprezy. - Dakar zaczął się tak, jak planowaliśmy - stwierdził Małysz, cytowany przez radio "RMF FM".
Adam Małysz, kierowca RMF Caroline Team, całą trasę odcinka specjalnego pokonał sam. - Rafał mówił mi, że możemy się zmienić, jeżeli będę zmęczony, ale nie było takiej potrzeby. Z samochodem nie mieliśmy żadnych problemów. Mam nadzieję, że kolejny etap też pokonamy bez większych trudności - skomentował były skoczek.
Z wyniku osiągniętego przez Małysza zadowolony jest wyżej wymieniony Marton. - Adam jechał ostrożnie - chciałem, żeby zapoznał się z rajdem. Mieliśmy także przygody na wydmach, ponieważ samochód telewizyjny zajechał nam drogę, wjechał na nasz ślad i zakopał się.
- Musieliśmy go ominąć i straciliśmy kilka minut. Jestem jednak bardzo zadowolony z wyniku Adama - podsumował pilot czterokrotnego medalisty olimpijskiego.
Kierowcom w Argentynie doskwiera niesamowity upał. - Na chwilę ściągnąłem zegarek i dałem go na szybę. Pokazało mi 68 stopni Celsjusza, także w samochodzie jest bardzo ciepło. Nie mamy żadnej klimatyzacji, są tylko nawiewy - powiedział Małysz.
Jak poinformowali organizatorzy, do Rajdu Dakar dopuszczonych zostało 178 motocykli, 30 quadów, 161 samochodów i 74 ciężarówki. W sumie 740 kierowców i pilotów z 50 krajów, w tym 21 Polaków, pokonywać będzie od 1 do 15 stycznia liczącą prawie 8,5 tys. kilometrów trasę 34. Rajdu Dakar w Ameryce Południowej z metą w stolicy Peru - Limie.
WP.PL/RMF24.PL