Trwa ładowanie...
10-10-2005 13:28

Mały Hummer?

Mały Hummer?
d1dnbr7
d1dnbr7

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/1320/hummer-h1-01.jpg',600,380) ) |
| --- | Wciąż dobrze sprzedaje się Hummer H1. Nieźle idzie o połowe tańszy Hummer H2. Czy General Motors zdecyduje się przygotować H4 - jeszcze tańszą, rekreacyjną wersję szlagierowego auta?

Zaczęło się od pierwowzoru – Humvee, samochodu wojskowego opracowanego przez AM General LLC. H1 był w istocie tylko nieznacznie różny od Humvee. Odwrotnie od realiów polskich, w USA wojsko ma to co najlepsze i najdroższe. Skoro H1 miał technikę opracowaną dla armii USA, jego cena wynosiła ponad 100 tys dolarów. Potem przyszedł już nieco skromniejszy i dwukrotnie tańszy model H2. Na wiosnę 2004 roku pokaże się wersja H2 Pickup, zaś w 2005 roku wystartuje H3 – nieco tańszy, bo sprzedawany za ok. 40 tys dolarów, nieco mniejszy niż H2 model Hummera. Jego wielkość ma być zbliżona do innych aut produkowanych przez General Motors: Chevrolet Colorado i GMC Canyon.

d1dnbr7

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/1320/hummer-h2-01.jpg',502,317) ) |
| --- | Łączna sprzedaż H2, H2 pickup i H3 ma wynieść około 100 tysięcy egzemplarzy rocznie. Tyle potrzeba, by utrzymać samodzielną sieć sprzedaży i serwisu Hummera. Jednak General Motors nie jest zainteresowane tylko i wyłącznie kultywowaniem legendy. Spece od marketingu głowią się jak wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy z doskonale rozpoznawalnego i dobrze przyjętego wizerunku Hummera. John Devin, wiceprezes GM oświadczył, że jego firma rozważa opracowanie modelu H4. Oznaczałoby to, że marka Hummer wypuściłaby pojazd kategorii SUV (sportowo-rekreacyjny). Skoro H2 kosztuje 50 tys dolarów, H3 – 40 tys dolarów, to H4 mógłby cenowo zbliżyć się do poziomu Toyoty RAV 4. Czy to możliwe?

| [

]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/1320/hummer-h2-02.jpg',502,317) ) |
| --- | Analitycy wskazują, że choć krok taki wydaje się jak najbardziej zrozumiały, wiąże się z pewnym ryzykiem. Otóż Hummer jest rozpoznawalny i ceniony jako samochód do zadań specjalnych, który projektowano na zlecenia armii USA, czyli włożono tam wszystko co najlepsze niemal bez względu na koszty. Hummer miał być świetny, a jego cena była drugorzędna – w końcu rachunki płaci Pentagon. Nie bez znaczenia był również brak marketingowego pomyślunku przy projektowaniu auta. Hummer nic nie akcentuje, nie wyraża, nie znamionuje. To wyrzeczenie się wymyślanych przez stylistów „przetłoczeń maski zdradzających atletyczna budowę” dało fenomenalny efekt. Powstało auto tak szalenie nic nie udające, że wszyscy od razu uwierzyli w jego rzeczywiste zalety.

d1dnbr7

Jeśli jednak Hummer znany był z rzeczywistej wartości potwierdzanej w warunkach bojowych, to jego komercyjna wersja H4 mogłaby „zarżnąć” markę. Być może H4 sprzedawałby się nieźle, nawet świetnie. Im lepiej jednak sprzedawałby się H4, tym gorzej H2. W dzisiejszej motoryzacji tysiące specjalistów głowi się nad sposobem na zdobycie serca klientów. Hummer zdobył te serca jakby z dala od takich wysiłków speców od stylistyki, wizerunku i tym podobnych czarcich sztuczek. Z zainteresowaniem oczekujemy pojawienia się sportowo-rekreacyjnego modelu H4. Z żalem i nostalgią pożegnamy prawdziwie terenowy H1.

d1dnbr7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1dnbr7
Więcej tematów