Trwa ładowanie...
oprac. Szymon Jasina
12-01-2019 12:49

Maltański salon Subaru, w którym zatrzymał się czas. 30-letnie auta czekają na klientów

Zapomniany biznes, czy cały czas ważne oferty? To pytanie zadają sobie od lat osoby, które na Malcie mijają salon Subaru, w którym stoją nowe, niezarejestrowane samochody sprzed 30 lat.

Maltański salon Subaru, w którym zatrzymał się czas. 30-letnie auta czekają na klientówŹródło: Youtube.com
d2zpaym
d2zpaym

Malta to kraj z wyjątkowym krajobrazem motoryzacyjnych. Najbardziej nietypowym w całej Unii Europejskiej. Niewielkie państwo do 1964 r. było brytyjską kolonią. Z tego powodu obowiązuje tak ruch lewostronny, ale stosunkowo duża odległość od Wielkiej Brytanii powoduje, że popularne jest importowanie samochodów z Japonii. Oprócz tego klimat sprzyja długowieczności i wiele modeli, o których my zdążeliśmy już dawno zapomnieć, tam nadal jest spotykanych. Po prostu nawet auta, które u nas stały się synonimem rdzewiejącej blachy, na Macie cały czas nie mają najmniejszych rudych nalotów.

Jednak okazuje się, że Malta może motoryzacyjnie zaskoczyć też w inny sposób. Na wyspie znajduje się opuszczony salon Subaru, w którym czały czas na klientów czekają stare imprezy czy czteronapędowe sportowe XT. Są to w większości samochody w tańszych konfiguracjach - wystarczy wspomnieć, że tylko coupe ma alufelgi.

Salon jest pewną tajemnicą. Stoi opuszczony od lat, ale z drugiej strony nikt go nie zlikwidował i cały czas przechodniów wita informacja z numerem telefonu. Jak informuje opisujący to miejsce serwis carsaddiction.com, nie brakowało osób, które z ciekawości pytały się o ceny tych aut. Co ciekawe, sprzedawca cały czas podawał je w maltańskich lirach, które zostały zastąpione przez euro w 2008 r.

Podawane kwoty są adekwatne do faktu, że mamy do czynienia z nowymi autami. Np. miejskie justy wyceniono na równowartość 40 tys. zł, a subaru XT na 100 tys. zł.

d2zpaym

Wygląda na to, że na przeszkodzie w sprzedaży tych klasyków z niemal zerowym przebiegiem stoją zaporowe ceny, ale też brak współpracy z właścicielem, który zapewne już dawno przestał się przejmować swoim salonem.

d2zpaym
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zpaym
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj