Trwa ładowanie...
drtwlmq
23-10-2014 15:35

Małopolskie/ Badania wysiłkowe koni na trasie do Morskiego Oka (aktl.)

drtwlmq
drtwlmq

Dochodzi informacja o zakończeniu badania #

23.10. Zakopane (PAP) - Badania wysiłkowe koni na drodze do Morskiego Oka powinny być powtórzone - uważają obrońcy zwierząt. W czwartek miały odbyć się trzy kursy, ale z powodu trudności wóz z urządzeniami pomiarowymi wyjechał na górę jeden raz.

Badania mają wykazać, czy konie ciągnąc wóz z turystami nie pracują zbyt ciężko. Planowane trzy kursy pomiarowe nie odbyły się, ponieważ były trudności z zainstalowaniem urządzeń pomiarowych. Po pierwszym kursie okazało się, że fiakrzy nie podstawili drugiej pary koni do kolejnego kursu.

"Badanie powinno być powtórzone, aby wyniki były miarodajne. Z pierwszych obserwacji zauważamy, że na niektórych stromych odcinkach wskaźnik siły oporu wozu był niepokojąco wysoki" - powiedział PAP Anna Plaszczyk z fundacji Viva uczestnicząca w badaniach. Organizacje prozwierzęce domagają się likwidacji transportu konnego do Morskiego Oka.

Łukasz Janczy z Tatrzańskiego Parku Narodowego powiedział, że na kolejne badania, jeżeli będą faktycznie konieczne, potrzebna będzie zgoda dyrekcji parku i starosty tatrzańskiego. Dodał, że wyniki czwartkowych pomiarów będą opracowane i znane za tydzień. "Jeżeli okaże się, że konie są zbytnio przeciążane, trzeba będzie zmniejszyć liczbę osób przewożonych na wozie, lub zmienić konstrukcję wozu na lżejszą" - wyjaśnił.

drtwlmq

Do konnego wozu, zwanego fasiągiem, zainstalowano dynamometr, który zarejestrował, z jakim obciążeniem zmagają się konie ciągnąc wóz z turystami. Przed badaniem wysiłkowym zważono trzy różne fasiągi, które ważyły pomiędzy 700 a 800 kg.

"Praca koni nie jest pracą linową tylko szarpaną, dlatego powstały zapis będziemy musieli uśrednić. Badanie pokaże rzeczywistą siłę uciągu koni łącznie z wszystkimi czynnikami, które w dotychczasowych wyliczeniach nie były brane pod uwagę, czyli na przykład opory toczenia wozu, zakręty i realne nachylenie trasy" - wyjaśnił Danel Lisowicz z firmy prowadzącej badania.

Pomiary były prowadzone na 7,5-kilometrowym odcinku od Palenicy Białczańskiej do Włosienicy przed Morskim Okiem, czyli na trasie, na której fiakrzy wożą turystów. Urządzenie zostało zamontowane przed tzw. orczykiem, w miejscu, gdzie zaczepia się pasy ciągowe. Na wozie zasiadło 12 osób, w tym czterech więźniów z zakładu karnego w Nowym Sączu, którzy w ramach resocjalizacji wykonują w Tatrzańskim Parku Narodowym prace społeczne.

Prof. Ryszard Kolstrung hipolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie zauważa, że dotychczasowe teoretyczne obliczenia matematyczno-fizyczne wykazały, że konie pracują ciężko, ale ich wysiłek nie przekracza dziennej normy obciążenia. "To dane teoretyczne, a teraz sprawdzamy to w warunkach naturalnych" - powiedział.

drtwlmq

Przeciwni usunięciu transportu konnego z popularnej trasy turystycznej są m.in. hipolodzy, środowiska akademickie, Związek Hodowców Koni oraz Główny Lekarz Weterynarii. W apelu przesłanym do ministra środowiska podkreślają oni, że konie na trasie są wykorzystywane zgodnie z ich naturą i przeznaczaniem. Zdaniem hipologów nigdy nie można wykluczyć nagłych zachorowań lub wypadków koni, które zdarzają się zarówno w transporcie turystycznym, jak i w sporcie czy rekreacji. Eksperci alarmują, że w Polsce maleje liczba koni; jeszcze w latach 60. XX w. żyło 3 mln koni, a obecnie jest ich tylko ok. 300 tysięcy. Gdyby zlikwidowano transport konny do Morskiego Oka, zwierzęta prawdopodobnie trafiły by na rzeź. Na trasie pracuje wymiennie 300 koni.

drtwlmq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drtwlmq
Więcej tematów