Malezyjska myjnia zamknięta po skandalu z prostytutkami
Pewna malezyjska myjnia samochodowa uruchomiła specjalną promocję dla stałych klientów. Po dziesięciokrotnym umyciu auta można było skorzystać z usług prostytutki.
Malezyjska gazeta „The Malay Mail” poinformowała o nietypowej promocji jednej z myjni samochodowych znajdującej się na przedmieściach Kuala Lumpur. Działający od trzech miesięcy zakład oferował stałym klientom seks z prostytutkami - dodatkową usługę klienci otrzymywali przy dziesiątym myciu. Sprawa wyszła na jaw po tym, gdy policja zrobiła nalot na pobliski salon masażu, w którym znajdował się też dom publiczny.
Emmi Shah Fadhil, policjant biorący udział w akcji, tłumaczył, że była to typowa operacja, której finał był niespodziewany. Okazało się, że pięciu mężczyzn akurat korzystało z promocyjnej oferty myjni. Standardowe ceny „salonu masażu” to równowartość 130-180 zł, natomiast dziesięciokrotne mycie samochodu kosztowało łącznie równowartość 215 zł. Jednak dzięki temu dodatkowo klient cały czas jeździł czystym autem.
Prostytucja jest w Malezji nielegalna i wyniku nalotu policja aresztowała dziewięć kobiet pochodzenia wietnamskiego w wieku 18-28 lat.