Trwa ładowanie...

Małe wielkie auto

Małe wielkie auto
dx3jxep
dx3jxep

Niemieckie auta cieszą się w naszym kraju wielką popularnością.

Największym zaufaniem, wśród marek wywodzących się zza Odry cieszy się niezmiennie Volkswagen. W opinii polskich kierowców są to pojazdy, które właściwie się nie psują, jeśli już to ich naprawa kosztuje grosze.

Volkswagen Polo na rynku motoryzacyjnym gości już ponad 33 lata. Od momentu, kiedy po raz pierwszy opuścił fabrykę, samochód ten zdążył przytyć o prawie 500kg. Na szczęście wzrosła nie tylko jego masa.

Egzemplarze produkowane od 2001 są szersze, dłuższe i wyższe od swojego pierwowzoru. Dzięki temu czwarta generacja, którą jeździ Darek, nawet z 3-drzwiowym nadwoziem prezentuje się całkiem okazale. Swoje wymiary zawdzięcza między innymi dzięki płycie podłogowej, którą dzieli ze Skodą Fabią. Jednak nie wszędzie ten "mały" Volkswagen urósł - Bagażnik, cóż mógłby

być większy, ale na szczęście nie ma tragedii - mówi Darek.
Zmieścić się do niego może dość sporo co pokazał wyjazd w góry na początku roku - Cztery osoby z bagażami jakoś dały radę – chwali się właściciel białego Polo.
Pojemność bagażnika znacznie się zwiększa po rozłożeniu tylnej kanapy. Niewątpliwie powiększanie kufra byłby bardziej praktyczne, jeżeli oparcie tylnej kanapy byłoby dzielone. Niestety, w podstawowej wersji takich luksusów Volkswagen nie przewidział.

- Na brak miejsca nie ma, co narzekać. Jak jechaliśmy w góry, jedną stronę było ponad 800km i nikt nie narzekał na brak przestrzeni - mówi Darek.
Podróż na pewno minęła całkiem przyjemnie, oczywiście jak na auto o tak niepozornych wymiarach. Narzekać nie mieli prawa ani kierowca, ani osoba, która siedziała obok niego. Przednie fotele są stosunkowo twarde, dzięki czemu podróż mija przyjemnie. Również na tylnej kanapie nie brakuje miejsca. Chociaż brak drzwi może potęgować wrażenie ciasnoty. Przez wszystkie lata produkcji Polo dojrzał również konstrukcyjnie, dzięki czemu jest stosunkowo mało zawodny. Darek z Gdańska swoją

6-letnią "polówkę" kupił od znajomej dwa lata temu. Jak mówi był to jej pierwszy samochód - Jak go kupowałem to miał przejechane zaledwie 10 tysięcy kilometrów - chwali się Darek. - Dzięki temu silnik był ledwo dotarty, a więc właściwie nie ruszony. Wymieniam jedynie olej i filtry. Teraz jeszcze dojdą klocki hamulcowe, bo coś mi piszczą.
Dzisiaj Polo Darka ma już przejechane prawie 70 tysięcy kilometrów, więc jeśli coś się będzie psuło to dopiero za jakiś czas. Jeśli już coś się będzie działo to na pewno nie z silnikiem, gdyż wyposażony jest on w właściwie bezobsługowy łańcuch rozrządu.

Największą wadą tego egzemplarza jest ewidentnie jego serce, czyli silnik - Ta moc to stanowczo za mało, chociaż można się przyzwyczaić - mówi Darek.
Faktycznie 60KM, którymi dysponuje najmniejszy silnik, który trafia pod maskę Polo to trochę mało. Jednak prócz tej jednostki napędowej, koncern z Wolksburga ma do zaproponowania jeszcze 7 innych jednostek napędowych. Wśród nich znajdziemy między innymi 150-konny doładowany silnik benzynowy, o pojemności 1,8l. Nie mogło również zabraknąć najsławniejszej chyba jednostki napędowej spod szyldu VW - 1,9TDI. W tym przypadku, dysponuje ona mocą 101KM.

Jakub Wielicki

dx3jxep
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx3jxep
Więcej tematów