Mają być elektroniczne opłaty, ale trwa rozbudowa bramek na autostradach
Kolejne kilometry autostrad oddawane są z opóźnieniem, ale mimo to w ostatnich latach obraz podróżowania po Polsce mocno się zmienił. Dzięki nowym drogom najwyższej klasy kierowcy mogą szybko i wygodnie przemieszczać się po kraju. Przynajmniej w teorii, gdyż w wakacje tworzące się na autostradowych bramkach korki, doprowadzały kierowców do ostateczności. Zmienić ma to elektroniczny system poboru opłat, jednak mimo to zarządca autostrady A1 planuje rozbudowę bramek.
Znaczny wzrost ruchu na A1 w wakacje spowodował ogromne korki na bramkach, gdzie kierowcy muszą zapłacić za pokonany odcinek drogi. W takiej sytuacji czas zaoszczędzony na szybkiej jeździe był tracony na oczekiwanie w długiej kolejce. Doraźnym rozwiązaniem było otwarcie bramek w weekendy i wypłata rekompensaty dla zarządcy z budżetu państwa. Ministerstwo postanowiło wtedy zrezygnować z opłat na bramkach i zgodnie z nowym pomysłem w 2016 roku ma zostać wprowadzony elektroniczny system.
Mimo planu likwidacji bramek operator odcinka Toruń-Gdańsk planuje ich rozbudowę. Czemu tak się dzieje? Na nowy system poboru opłat trzeba jeszcze poczekać, a ruch na autostradzie A1 cały czas rośnie. Chcąc uniknąć, albo przynajmniej zmniejszyć przyszłe korki, firma zarządzająca zwiększy liczbę bramek na obu końcach swojego odcinka.
sj/tb/sj, moto.wp.pl