Maciej Szczepaniak zaczynał na... wałbrzyskim Boisku Mistrzów
Maciej Szczepaniak, obecny pilot Roberta Kubicy, zaczynał karierę na... wałbrzyskim Boisku Mistrzów, jak nazywany jest plac do gry w piłkę nożną na największym osiedlu tego miasta - Podzamczu. Tu grali też Janusz Ignaczak, Sebastian Janikowski, Piotr Włodarczyk.
Wcześniej Szczepaniak był pilotem Tomasza Kuchara, Janusza Kuliga, Leszka Kuzaja i Michała Kościuszki. Z Kubicą współpracuje od roku. Obecnie biorą udział w Rajdzie Monte Carlo.
- Robert wymaga od siebie absolutnego zaangażowania, koncentracji i wykonania w pełni swoich obowiązków. Mam podobne podejście, bo również zależy mi na tym, aby dostarczyć kierowcy wszystko, co jest niezbędne, aby walczyć o zwycięstwo - powiedział Szczepaniak w jednym z wywiadów.
- Pierwszą pasją Maćka był futbol. Grał przez kilka lat w osiedlowej lidze na bramce w drużynie zwanej Ajaksem Amsterdam. Pamiętam wiele jego skutecznych interwencji. Był ambitny i pracowity, by nie dać się wyeliminować przez innych kandydatów do bramki w tym zespole - wspomniał trener i wychowawca młodzieży Kazimierz Staszewski.
Boisko przy ul. Grodzkiej pozornie niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ma kiepską nawierzchnię i nie opiekuje się nim żaden klub.
- Ale jest na swój sposób wyjątkowe, bo wychowało się na nim wielu zawodników odnoszących później sukcesy w różnych dyscyplinach - dodał animator sportu i rekreacji oraz organizator imprez sportowych Staszewski.
W prowadzonych przez niego od 35 lat osiedlowych rozgrywkach piłkarskich, przede wszystkim dla dzieci i młodzieży, ligach, pucharach i mundialach, rozpoczynał karierę m.in. Janusz Ignaczak, który z siatkarską reprezentacją Polski zdobył mistrzostwo świata i Europy oraz wygrał Ligę Światową i trzykrotnie uczestniczył w igrzyskach olimpijskich.
- Też był bramkarzem, ale w zespołach Juventus Turyn i Olimpique Marsylia, wykazując się znakomitym refleksem - dodał Staszewski.
Popularny w swoim środowisku "Igła" pochodzi ze sportowej rodziny na Podzamczu. Jego tata, Janusz, był siatkarzem Chełmca Wałbrzych i trenerem, mama, Hanna, zdobyła z AZS Wrocław mistrzostwo Polski w piłce ręcznej, a wujek, Stanisław, wywalczył także mistrzostwo kraju z koszykarzami Górnika Wałbrzych.
Innym graczem na tym boisku był Sebastian Janikowski, późniejszy sławny kicker (kopacz) w amerykańskim futbolu, zawodnik zespołu Oakland Riders, obecnie jeden z najlepiej zarabiających polskich sportowców.
- Sebastian od podstawówki imponował silnymi kopami. U nas grał w drużynie Young Boys Berno, a także Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Gdy miał 14 lat, podczas jednego z meczów, jego strzał zdruzgotał solidną, drewnianą bramkę, która rozpadając się omal nie przygniotła i poraniła bramkarza. Do dziś zachowałem na pamiątkę jej fragment - wspomniał trener.
Janikowski również wywodził się ze sportowej rodziny. Jego ojciec, Henryk, był napastnikiem w grającym w ekstraklasie Górniku Wałbrzych.
Na tym boisku występował też Piotr Włodarczyk, późniejszy piłkarz m.in. Legii Warszawa, Zagłębia Lubin i Arisu Saloniki. Jako zawodnik Legii zasłynął z tego, że po raz pierwszy zdobył dla stołecznej drużyny cztery gole w meczu o Puchar Polski z Hetmanem Zamość. Natomiast jego bramka w spotkaniu z Górnikiem Zabrze przesądziła o zdobyciu przez Legię mistrzostwa Polski.
- Piotrek był w moich rozgrywkach zawodnikiem zespołów Steaua Bukareszt, Spartan i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Był wielkim przebojowcem. Tu zaczynał również brązowy medalista siatkarskich mistrzostw świata kadetów Jacek Malczewski - przypomniał organizator podzamczańskich lig i mundiali.
Na Boisku Mistrzów we wczesnej młodości grali też: Marcin Morawski, któremu wtedy nadano przydomek "Maradona", Tomasz Bednarski czy Krzysztof i Sławomir Radziemscy. Wszyscy występowali w młodzieżowej piłkarskiej reprezentacji Polski.
- Nasze boisko odwiedził swego czasu amerykański dziennikarz szukający korzeni kariery Sebastiana Janikowskiego i bardzo się zdziwił, że sławny kopacz zaczynał na takim klepisku, gdzie nie ma żadnej informacji o tym, jaka to wybitna postać tu występowała - wspomniał Staszewski.
Przed pięcioma laty Podzamcze otrzymało boisko ze sztuczną trawą obok Publicznej Szkoły Podstawowej nr 21 im. Olimpijczyków Polskich. Teraz jest główną areną osiedlowych rozgrywek.
- Liczymy, że i na nim wychowają się znani później zawodnicy - powiedziała dyrektor tej placówki Aleksandra Nowak.