Luki w polisie OC
Dużo mówi się, że ponad 200 000 polskich kierowców nie posiada ważnego OC. Okazuje się jednak, że nawet posiadając taką polisę nie jesteśmy ubezpieczeni od wszystkich zdarzeń, mogących spotkać nas na drodze.
Dla przykładu wyobraźmy sobie sytuację, w której powodujemy wypadek drogowy, w którym uczestniczy cysterna z paliwem. W efekcie jej uszkodzenia do środowiska przedostaje się szkodliwa substancja, powodując zanieczyszczenie pobliskich gruntów rolnych a jednocześnie kanałem przedostaje się do zbiornika wodnego, zatruwając żyjące tam ryby. Zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci" (Dyrektywa 2004/35/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 r. w sprawie odpowiedzialności za środowisko) odpowiedzialność za usunięcie konsekwencji środowiskowych ponosi powodujący szkodę, czyli w tym przypadku my. Oczywiście nie będziemy zobowiązani do usunięcia szkód samodzielnie, zostanie nam jednak za to wystawiony rachunek.
W takiej sytuacji pierwszym odruchem będzie zasłonięcie się polisą OC. Okazuje się jednak, że szkody środowiskowe są z niej wyłączone. Co wtedy? Jeśli nasz samochód był autem służbowym, a przedsiębiorstwo w którym pracujemy posiada polisę środowiskową, usunięcie szkód zostanie z niej pokryte, pod warunkiem, że takie rozszerzenie znajduje się w polisie OC działalności. Jeśli nasza firma nie posiada takiej polisy, pokrycie szkód spadnie na nią lub na nas, o ile był to nasz prywatny samochód. Dojść może do sytuacji, kiedy firma albo osoba fizyczna zostanie niespodziewanie obciążona kwotą, której nie będzie w stanie spłacić. Dla firm posiadających rozbudowaną flotę odpowiedzią będzie więc wykupienie polisy środowiskowej lub stosownej klauzuli do OC działalności. Osoby fizyczne takiej możliwości jednak nie mają i dla nich wyłączenie szkód środowiskowych z zakresu polisy OC może stanowić niemały problem.
Szkody środowiskowe to nie jedyne wyłączenie z polisy komunikacyjnej OC. Istnieją inne sytuacje, kiedy ubezpieczyciel nie wypłaci nam świadczenia, chociaż wydawać by się mogło, że polisa obejmuje dane zdarzenie. Dlatego bardzo ważne jest, aby przed wykupieniem ubezpieczenia zapoznać się z wyłączeniami odpowiedzialności. Należy również mieć na uwagę tzw. sumy gwarancyjne, czyli górny limit odpowiedzialności ubezpieczyciela. Obecnie wynoszą one w Polsce 5 mln euro w przypadku szkód osobowych oraz 1 mln euro przy szkodach na mieniu. Są to co prawda dość wysokie progi, lecz można sobie wyobrazić sytuacje, w których nawet te sumy nie wystarczą do pokrycia wszystkich strat. Takim zdarzeniem może być spowodowany przez nas poważny wypadek, w którym poszkodowana będzie większa ilość osób, np. zderzenie z autokarem wiozącym dzieci, w którym zostaną one poszkodowane.
Innymi sytuacjami, kiedy nie otrzymamy ochrony OC są m. in. udział lub przygotowywanie do udziału w zawodach motoryzacyjnych, naruszenie przepisów o czasie pracy kierowców, brak ważnych badań technicznych, zdarzenia związane z chorobami zawodowymi, wypadki spowodowane umyślnie, w wyniku rażącego niedbalstwa oraz związane z umyślnym popełnieniem przestępstwa lub wykroczenia, roszczenia wynikające z umów z zakresu działalności gospodarczej, a w szczególności związane ze sprzedażą lub pośrednictwem w sprzedaży pojazdów, wypadki związane z wydarzeniami wojennymi, atakami terrorystycznymi, katastrofami, rozruchami, strajkami, szkodami nuklearnymi lub genetycznymi oraz emisja, wyciek lub inna forma przedostania się jakichkolwiek substancji do powietrza, wody lub gruntu.
Źródło: STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi / CUK Ubezpieczenia
ll/moto.wp.pl