Lublin/ Nowa obwodnica ma usprawnić ruch oraz przyciągnąć inwestorów
10 km zachodniej obwodnicy Lublina, które ma powstać za dwa lata, wraz z istniejącymi już 22,5 km obwodnicy północno-wschodniej pozwoli na zmniejszenie w mieście ruchu tranzytowego. Daje to szanse na rozwój transportu zbiorowego w mieście oraz przyciągnięcie inwestorów.
"Obwodnica daje możliwość wyprowadzenia, jak się ocenia, do 20 proc. ruchu, który ma charakter tranzytowy" - powiedział PAP prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Jego zdaniem obwodnica uczyni Lublin bardziej dostępnym np. dla inwestorów, ale też w samym mieście stwarza szanse na usprawnienia, m.in. na rozwój komunikacji miejskiej i ruchu rowerowego.
Od piątku kierowcy mogą korzystać z 22,5 km obwodnicy północno-wschodniej Lublina. Stanowi ona fragment drogi krajowej nr 17, prowadzącej z Warszawy przez Lublin do przejścia granicznego z Ukrainą w Hrebennem.
W Lublinie wybudowano dwie drogi dojazdowe do obwodnicy - Aleję Solidarności do węzła Sławinek, w kierunku Warszawy oraz ul. Mełgiewską, która prowadzi do obwodnicy w kierunku wschodnim, a jednocześnie do nowego portu lotniczego w Świdniku. Trwa budowa trzeciej łącznicy - ulicy Poligonowej do granic miasta i drogi wojewódzkiej nr 809 - do węzła Czechów w kierunku północnym.
Za dwa lata ma powstać blisko 10 km obwodnicy zachodniej Lublina. Umowę na budowę drogi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała w październiku z firmą Budimex, która wygrała przetarg. Wartość inwestycji to 620 mln zł.
Obwodnica zachodnia będzie fragmentem drogi nr 19 (Białystok - Lublin- Rzeszów), przebiegać będzie na terenie gmin Jastków i Konopnica. Z jednej strony, przy węźle Konopnica, połączy się z obecną drogą nr 19, a z drugiej - przy węźle Dąbrowica, połączy się obecną północno-wschodnią obwodnicą Lublina.
"Zachodnia obwodnica Lublina wyprowadzi ruch tranzytowy z zatłoczonej alei Kraśnickiej. Kierowcy jadący od strony Rzeszowa w ciągu ok. 5 minut znajdą się na węźle Sławinek, gdzie będą mogli skręcić na Warszawę. Jeśli jadą w kierunku Białegostoku, to po kolejnych 5 minutach dojadą do węzła Rudnik na skrzyżowanie z drogą nr 19. Obecnie w godzinach szczytu pokonanie trasy może zająć nawet godzinę" - powiedział rzecznik prasowy lubelskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Krzysztof Nalewajko.
Z obwodnicy zachodniej będzie zjazd na drogę wojewódzką 747, która jest obecnie modernizowana i prowadzi do budowanego mostu na Wiśle w miejscowości Kamień. Trasa usprawni połączenie Lubelszczyzny z Polską centralną.
Jak podkreśla Żuk, obwodnica przyczynia się do powstawania dodatkowych możliwości rozwoju i inwestowania. "Wielu inwestorów patrzy na to z punktu widzenia sprawnej obsługi swojego biznesu. To, że ta obwodnica jest i powstaje, daje nam możliwość, że inwestorzy będą postrzegać Lublin jako atrakcyjną lokalizację" - powiedział prezydent miasta.
Dodał, że przy obwodnicy są tereny, na których mogą być budowane centra logistyczne czy magazynowe. "To jest szansa dla Lublina i sąsiednich gmin" - zaznaczył Żuk.
Wyprowadzenie ruchu tranzytowego z centrum miasta daje też możliwość usprawnienia ruchu i rozwoju komunikacji miejskiej czy rowerowej. "Zmniejszenie obciążenia ulic tworzy szanse uprzywilejowania transportu zbiorowego. Jestem zwolennikiem buspasów i tworzenia infrastruktury dla rowerzystów. Dzisiaj jest to w wielu miejscach niemożliwe ze względu na potoki samochodów na ulicach" - zaznaczył Żuk.
Przypomniał, że Lublin realizuje projekt kompleksowej modernizacji systemu transportu zbiorowego o wartości ponad 520 mln zł, w tym 310 mln zł to dofinansowanie z funduszy unijnych. Kupiono już 70 nowych trolejbusów oraz 100 nowych autobusów. Projekt przewiduje też m.in. przebudowę niektórych ulic i skrzyżowań, budowę 25 km nowej trakcji trolejbusowej oraz zajezdni.
Żuk planuje pozyskiwać fundusze unijne w nowej perspektywie finansowej na dalszy rozwój transportu zbiorowego. "Stawiamy na transport zbiorowy, niskoemisyjny. Będziemy się starali kupić autobusy i trolejbusy z napędem elektrycznym" - zaznaczył.