Lotus z problemami nie pojawi się w Paryżu
Podczas salonu samochodowego w Paryżu w 2009 roku produkujący samochody sportowe Lotus zapowiedział, że w ciągu kilku lat stworzy sześć nowych modeli. Po trzech latach nie doczekaliśmy się żadnego nowego samochodu, a należąca do Malezyjczyków brytyjska marka w ogóle nie pojawi się na Salonie Samochodowym w Paryżu jesienią 2012 roku.
Jeszcze w Genewie w marcu tego roku Lotus miał imponujące stanowisko z blisko 10 samochodami i trzema autami wyścigowymi sponsorowanymi przez słynną markę. Rozmach godny dużo większych i popularniejszych producentów. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło, a przede wszystkim swoje stanowisko stracił Dany Bahar, dotychczasowy szef Lotusa odpowiedzialny za agresywną politykę marki. Okazało się jednak, że taka taktyka przerosła niewielką firmę i nie wpłynęła wystarczająco na poprawę jej sytuacji.
Czy brak marki w Paryżu oznacza złe wieści? Niekoniecznie. Możliwe, że jest to przejaw głosu rozsądku, który podpowiada, że mała firma, której samochody skierowane są głównie dla hobbistów, potrzebuje innego zarządzania. Stoiska na targach samochodowych to dla producentów znaczny koszt, a w przypadku Lotusa zdecydowanie lepszą inwestycją będzie opracowywanie nowego modelu.
sj