Loeb złapany przez szwedzką drogówkę
Rajd Szwecji był dla czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Loeba wyjątkowo nieudany. Nie dość, że dachował i nie ukończył rajdu, to jeszcze znalazł się na czołówkach szwedzkich tabloidów, które piszą, że "został ustrzelony z pistoletu radarowego szwedzkiej policji".
Szwedzka policja poinformowała, że podczas rajdu zatrzymała za przekroczenie prędkości ponad 250 kierowców. Wielu z nich było jego uczestnikami. Loeb jechał o 20 kilometrów za szybko na drodze z ograniczeniem do 50 km/h i otrzymał mandat w wysokości 2500 koron (ok. 1000 zł.). Holender Jaap Singe jechał z prędkością 141 km/h na odcinku gdzie ograniczenie wynosi 90 km/h. Musiał zapłacić mandat w wysokości 4000 koron (ok. 1600 zł.) i policjanci odebrali mu prawo jazdy.
"Wśród zatrzymanych było wielu kierowców rajdowych. To, że ktoś jest mistrzem świata i udowodnił, że potrafi panować nad samochodem nawet przy dużych prędkościach, nie zwalnia go z respektowania prawa drogowego" - powiedział szef policji prowincji Varmland Goran Nordqvist.