Trwa ładowanie...
08-03-2013 11:12

Licencja przewoźnika: łatwiej stracić, trudniej uzyskać

Licencja przewoźnika: łatwiej stracić, trudniej uzyskaćŹródło: PAP/Artur Reszko
d1t8jyo
d1t8jyo

Nowe rozporządzenia unijne radykalnie zmieniają perspektywy uzyskania i odebrania przewoźnikowi licencji transportowej. Wiele kontrowersji wywołują przede wszystkim wymaganie dobrej reputacji oraz poświadczenia sytuacji finansowej firmy.

Ujednolicenie przepisów dotyczących licencji transportowych w Unii Europejskiej wymaga zatrudnienie managera floty posiadającego kompetencje zawodowe i tzw. dobrą reputację. Zarządzający transportem może być pozbawiony "dobrej reputacji" wskutek złamania przepisów przez kierowców firmy, np. przekroczenia o 25 proc. sześcio lub czternastodniowych okresów prowadzenia pojazdów, braku tachografu, ogranicznika prędkości czy zbyt długiego kierowania i odpoczynku w rozliczeniu dziennym. Strata zezwolenia nastąpi, gdy dwukrotnie za powyższe przewinienie zostaną nałożone kary administracyjne.

Nowe regulacje wprowadzają zmiany dotyczące kontrolowania kapitału firmy. Poprzednio było tak, że przewoźnicy musieli posiadać majątek w wysokości co najmniej 9 000 euro na pierwszy pojazd i 5 000 na każdy kolejny oraz składać roczne sprawozdania finansowe. Teraz "przedsiębiorca musi być w stanie w każdym momencie roku finansowego spełnić swoje zobowiązania finansowe". Aby spełnić ten warunek potrzebne jest poświadczenie audytora lub gwarancja bankowa czy ubezpieczenie. Potrzebna jest też polisa obejmująca straty wynikające z kradzieży lub uszkodzenia przewożonych towarów.

Unijne rozporządzenia budzą wiele kontrowersji. Jedną z nich jest fakt, że ocena naruszenia przepisów pozostanie w gestii urzędników, którzy mogą zdecydować, że utrata zezwolenia nie spotka przedsiębiorcy którego funkcjonowanie wpływa znacząco na zmniejszenie bezrobocia w danym regionie. Jednocześnie konsekwencje nie zostaną wyciągnięte w stosunku do firm, które wedle inspektorów mają szansę na poprawę sytuacji. Przepisy jednak nie wyznaczają jasnych zasad co do takiego postępowania. Kontrowersyjnym jest także fakt, że za wykroczenia kierowców będą odpowiedzialni zarządcy transportu.

Przedsiębiorcy będą rozliczani za przewinienia osób odpowiedzialnych za kierowanie pojazdami i mogą za nie stracić licencję. Zarządcy muszą więc być nieustannie informowani o tym, co dzieje się z konkretnymi pojazdami. Rozporządzenie wprowadza także obowiązek posiadania tzw. bazy eksploatacyjnej, jednak nie określa dokładnie, jak miałaby ona wyglądać. Prawodawca mówi jedynie o tym, że powinna być ona wyposażona w odpowiednie urządzenia i sprzęt techniczny, pozwalający na prowadzenie przedsiębiorstwa. Brak precyzyjności może powodować, że ograny kontrolujące będą różnie je interpretowały. Przeciwnicy rozporządzenia zauważają także, że w jego tłumaczeniu występują błędy językowe i logiczne, które mają wpływ na znaczenie i stosowanie przepisów.

Źródło: InplusPR

ll/moto.wp.pl

d1t8jyo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1t8jyo
Więcej tematów