Trwa ładowanie...
09-12-2006 21:32

Leszek Kuzaj zwycięzcą Rajdu Barbórka

Leszek Kuzaj zwycięzcą Rajdu BarbórkaŹródło: PAP
d49wlma
d49wlma

Leszek Kuzaj (Subaru Impreza)
zwyciężył w sobotę w Warszawie w Rajdzie Barbórka, ostatniej imprezie sezonu sportów samochodowych w Polsce. Aktualny mistrz kraju przypieczętował sukces w rajdzie wygrywając wieczorny odcinek specjalny, tradycyjne kryterium na ul. Karowej.

Na skróconej z powodu przebudowy wiaduktu ulicy Karowej trasie Kuzaj jadący po raz ostatni z pilotem Maciejem Szczepaniakiem, uzyskał czas 2.10,8 wyprzedzając o pół sekundy Sebastiana Frycza (Subaru Impreza). Trzeci wynik miał Paweł Dytko (Mitsubishi Lancer), tracąc do zwycięzcy 1,9 s.

Po osiągnięciu mety kryterium pierwsze słowa Leszka Kuzaja brzmiały: "Jaki mieliśmy czas?" Kiedy spiker podał rezultat obaj członkowie załogi zgodnie krzyknęli z radości. "Bardzo chciałem wygrał ten odcinek dla Maćka (Szczepaniaka - PAP) - powiedział Kuzaj. - Po raz ostatni jechaliśmy razem i jemu dedykuję zwycięstwo".

W końcowej klasyfikacji 44. Rajdu Barbórka Kuzaj wyprzedził Tomasza Kuchara (Subaru Impreza) o 8,2 s i Pawła Dytko o 8,6 s.

d49wlma

Warszawska impreza nie ma rangi mistrzowskiej, ale ze względu na wieloletnią tradycję i sławę odcinka na Karowej traktowany jest przez krajową czołówkę kierowców bardzo prestiżowo. Najbardziej doświadczony polski pilot rajdowy, Maciej Wisławski, który w tym roku pojawił się na Barbórce jako widz, powiedział, że start na Karowej budzi u kierowców niesamowite wprost emocje. "Startowałem tu wiele razy i przekonałem się sam, że kierowcy są tak spięci, tak skoncentrowani, jakby chodziło o mistrzostwo świata" - skomentował występy czołówki.

Tegoroczny przejazd Karowej był nietypowy, z powodu remontu zabytkowego wiaduktu. Organizatorom udało się uzyskać zgodę władz miasta na przeprowadzenie słynnego kryterium, ale trasa została skrócona, a zawodnicy dwukrotnie zawracali pod wiaduktem. Przejazd nie był wbrew pozorom łatwy a dodatkowym utrudnieniem była bardzo śliska nawierzchnia. Kilku zawodników miało problemy z utrzymaniem auta na jezdni, a jednym z pechowców był gość imprezy, doskonały włoski kierowca Paolo Andreucci, który uszkodził koło o wysoki krawężnik i nie ukończył odcinka.

W przerwach między przejazdami załóg uczestniczących w rajdzie czołowi kierowcy wozili po trasie kryterium specjalnych gości. Był wśród nich zwycięzca licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (jechał w Michałem Sołowowem) oraz wicemistrzowie świata w siatkówce - Piotr Gacek i Paweł Zagumny.

Rozgrywający reprezentacji, znany z opanowania i żelaznych nerwów, niespodziewanie otrzymał okazję o wykazania zimnej krwi. Michał Bębenek, z którym jechał na prawym fotelu, nie zmieścił się w zakręcie i dość mocno uderzył w latarnię prawym tylnym błotnikiem. Załoga dotarła do mety, wlokąc za sobą urwany zderzak, a Zagumny potwierdził opinię o sobie zachowując spokój w niebezpiecznej sytuacji.

d49wlma

Inną atrakcją Karowej był przejazd włoskiej załogi Fabio Ghizzi, Ignazio Dellaparte "zabytkową" rajdówką Lancia Delta Integrale. Publiczność owacyjnie powitała wynik Włocha, który blisko dwudziestoletnim autem, niegdyś legendą światowych rajdów, uzyskał 11 czas, przegrywając ze zwycięzcą o 6,5 sekundy.

Wyniki 44. Rajdu Barbórka:

  1. Leszek Kuzaj, Maciej Szczepaniak (Subaru Impreza) 10.53,4
  2. Tomasz Kuchar, Jakub Gerber (Subaru) strata 8,2
  3. Paweł Dytko, Tomasz Dytko (Mitsubishi Lancer) 8,6
  4. Michał Sołowow, Maciej Baran (Mitsubishi Lancer) 14,9
  5. Sebastian Frycz, Ryszard Ciupka (Subaru) 15,7
  6. Tomasz Czopik, Łukasz Wroński (Mitsubishi Lancer) 20,5
  7. Zbigniew Gabryś, Piotr Ziarko (Mitsubishi Lancer) 23,7
  8. Maciej Oleksowicz, Andrzej Obrębowski (Subaru) 26,6
  9. Michał Bębenek, Grzegorz Bębenek (Mitsubishi Lancer) 27,1
  10. Marcin Turski, Tadeusz Burkacki (Subaru) 30,8
d49wlma
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d49wlma
Więcej tematów