Lepsi płacą mniej
Siedzibę zespołu w wyścigowym paddocku rozbija się około trzech dni‚ a pakuje w... kilka godzin. Tuż po Grand Prix Malezji każdy team musiał w pośpiechu zwinąć ponad 20 ton sprzętu‚ który poleciał do Bahrajnu. - podaje "Przegląd Sportowy".
Wyścigi w Malezji i Bahrajnie dzieli zaledwie tygodniowa przerwa‚ która dla zespołów F1 jest bardzo pracowita. Całe zaplecze należy spakować‚ przewieźć i rozstawić na pustynnym torze tak‚ aby już w czwartek wszystko było dopięte na ostatni guzik. Dla fachowców to nic nadzwyczajnego.
Przeciętna ekipa pomiędzy zawodami i testami w sumie pokonuje rocznie około 160 000 kilometrów. Obóz w trzy dni Paddock żyje własnym‚ krótkim i powtarzalnym życiem. Obowiązują dobrze sprawdzone procedury. Zespoły F1 przybywają na tory zazwyczaj we wtorek‚ aby rozpocząć przygotowania do kolejnej Grand Prix. W Europie rozładowywane są potężnie ciężarówki‚ szykowane garaże‚ biura. Rozstawia się wielkie‚ przenośne siedziby z restauracją oraz dodatkowymi pokoikami dla najważniejszych osób. Rozbijanie „obozu” trwa około 3 dni‚ a zwijanie... zaledwie kilka godzin.